Witajcie kochani:) Mam nadzieję, że odpowiednio wykorzystaliście ten piękny, majowy weekend, mimo, że prognozy straszyły nas burzą i deszczem:P U mnie nie padało, a nawet się opaliłam, a jak u was?
Ten rok, jak na razie był dla mnie głównie czasem rysowania zamówień i prac konkursowych. Tak się złożyło, że od od stycznia wzięłam udział w ...sześciu konkursach. Ciężkie to były dni, jednak rysowanie pod presją czasu jest troszkę męczące, ale okazało się, że opłacalne. Nigdy bym nie przypuszczała, że uda mi się coś wygrać, w większości przypadków brałam udział dla zabawy ;P
Czemu o tym piszę? Zachęcam Was moi drodzy do próbowania swoich sił w konkursach. Być może nie uda się za pierwszym, drugim, a może nawet i trzecim razem, a nagle przyjdzie taki dzień, że staniecie na podium! Pamiętajcie, tylko ten nie ma szans, kto nie bierze udziału:)
Dzisiaj przedstawię Wam moją ostatnią pracę konkursową, tym razem organizatorką była Marcysiabush, a hasłem konkursowym: " Jestem z bajki".
Kto mnie obserwuje, ten wie, że klimat bajkowy, to mój ulubiony styl rysowania, więc tym bardziej chciałam stworzyć coś wyjątkowego. Wybrałam bajkę "Mała Syrenka", gdyż jest moją ukochaną animacją z dzieciństwa ever ^^
Do wykonania użyłam najpierw farb akwarelowych, potem markerów, a na końcu kredek i białego żelopisu. Miałam sporo czasu, więc mogłam na spokojnie dopieszczać szczegóły ;)
Jestem z tego rysunku bardzo zadowolona i cieszę się, że został doceniony. Jednak ta praca nie była moim pierwszym zamysłem. Początkowo rysowałam swoją wersję "Pięknej i Bestii", jednak popełniłam w niej sporo błędów (np. brak dłoni bestii na talii Belli), a panowie Płomyk i Zegar byli zbyt podobni do stylu Disneya. Postanowiłam zacząć wszystko od nowa i to była moim zdaniem dobra decyzja:)
Napiszcie mi proszę, w jakiś konkursach Wy braliście dotąd udział i czy udało Wam się coś wygrać, zachęcajmy innych wspólnie :)
Strony
▼
Strony
▼
niedziela, 21 maja 2017
środa, 17 maja 2017
10 nietypowych faktów o mnie :)
Witajcie kochani;) Dzisiaj zapraszam na post trochę z innej beczki. Postanowiłam napisać 10 lekko dziwnych, nietypowych faktów dotyczących mojej osoby, o których mało kto wie. Być może kogoś zaskoczę, lub znajdę bratnią duszę w tych moich "dziwactwach". Tym razem będzie bez rysunków, bo nie mam weny, zdjęcia pochodzą z Google, wybaczcie.
1. Jak coś, gdzieś się popsuje, to zazwyczaj wtedy, kiedy ja tego dotknę. Nawet żarówki się przepalają, kiedy ja załączam światło:( Czasami aż nie mogę uwierzyć w tą złośliwość rzeczy martwych.
2. Marzę o skoku ze spadochronem, lub locie paralotnią, ewentualnie balonem. Jest to związane moim pociągiem do sportów ekstremalnych i skoków adrenaliny:)
3. Uwielbiam węże i bardzo chciałabym jednego mieć w domu. Nie miałabym oporów, by karmić go żywymi myszami i patrzeć jak poluje ;)
4. 80 % mojego życia to bujanie w obłokach, nie przesadzam, średnio co dwie minuty się zamyślam, jest to silniejsze ode mnie i przysparza wielu problemów :P
5. W pracy słucham radio Rmf Classic - to mnie odpręża, ale wzbudza zdziwienie, kiedy ktoś wchodzi i słyszy, np. Czajkowskiego:)
6. Jednym z moich hobby jest strzelanie z wiatrówki. Posiadam w domu dwie, długą (z lunetą) i krótką:) Mam taką jak ta na poniższym zdjęciu.
7.Zdarza mi się, ze próbuje coś wyczarować. Np. ostatnio starałam się telepatycznie przesłać komuś myśli, ale się chyba nie udało:/ Kiedyś też próbowałam rzucić na pewna osobę zły urok i to całkiem poważnie haha >)
8. Nie cierpię sprzątać i gotować, jestem beznadziejną gospodynią domową, zwyczajnie mi się tego nie chce robić i już:P Kiedy mam coś zrobić w domu to nagle opadam z sił, dziwne zjawisko:P
9. Jestem typowym niejadkiem, mało co mi smakuje. Mięsa prawie wcale nie jadam, gdyby nie to, że muszę gotować dla rodziny to bym chyba padła z głodu:P w ciągu dnia otwieram lodówkę i szafki w kuchni co pół godziny, ale nic z nich nie wyciągam.
10. Mam bardzo cienką skórę, przez co jestem przeczulona na wszelki dotyk, nawet kurzu ;P To sprawia, że wciąż mnie coś łaskocze, jakbym miała natrętne włosy na twarzy, których nie da się zabrać, to okropne:/
* * *
Co myślicie? Może macie ochotę na podobny wpis u was na blogu? Chętnie poczytam o waszych nietypowych cechach, lub zachowaniach:)
Pozdrawiam"*
10 Nietypowych faktów o Klaudek884
3. Uwielbiam węże i bardzo chciałabym jednego mieć w domu. Nie miałabym oporów, by karmić go żywymi myszami i patrzeć jak poluje ;)
5. W pracy słucham radio Rmf Classic - to mnie odpręża, ale wzbudza zdziwienie, kiedy ktoś wchodzi i słyszy, np. Czajkowskiego:)
7.Zdarza mi się, ze próbuje coś wyczarować. Np. ostatnio starałam się telepatycznie przesłać komuś myśli, ale się chyba nie udało:/ Kiedyś też próbowałam rzucić na pewna osobę zły urok i to całkiem poważnie haha >)
9. Jestem typowym niejadkiem, mało co mi smakuje. Mięsa prawie wcale nie jadam, gdyby nie to, że muszę gotować dla rodziny to bym chyba padła z głodu:P w ciągu dnia otwieram lodówkę i szafki w kuchni co pół godziny, ale nic z nich nie wyciągam.
Co myślicie? Może macie ochotę na podobny wpis u was na blogu? Chętnie poczytam o waszych nietypowych cechach, lub zachowaniach:)
Pozdrawiam"*
wtorek, 9 maja 2017
Harry Potter - kolorowanka i komiks
Siemanko:) Nie wiem czy wiecie, ale staram się być dość aktywna na forum Harrego Pottera, więc chętnie wzięłam udział w konkursie Wielkanocnym organizowanym przez stronę. Tematem była nasza śmieszna, świąteczna przygoda z Harrym Potterem. Z przyjemnością się za to zabrałam, bo tak dawno nie rysowałam żadnego komiksu:)
Na deser taka kolorowanka na szybko, przedstawiająca Hagrida:) Właściwie to miałam z tego zrobić ilustrację, ale ode chciało mi się kolorować:)
Jak ktoś ma ochotę, niech się nią częstuje:) Na dzisiaj to tyle, aczkolwiek wczoraj narysowałam dwa nowe rysunki, ale nie pasują do tej tematyki, więc będą innym razem. Pozdrawiam:)
sobota, 6 maja 2017
Drzewo genealogiczne - 12 pokolenie, Marco i Ulvar w roli głównej
Cześć wszystkim :D Po bardzo długiej przerwie nadszedł czas na kolejne pokolenie Ludzi Lodu. Dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że postanowiłam narysować całe drzewo genealogiczne do serii książek "Saga o Ludziach Lodu". Postacie są moimi wyobrażeniami, inspirowanymi opisami z książek.
Wpisując imiona i daty urodzenia zauważyłam, że doszłam już do tych postaci, które żyły do samego końca Sagi :D To oznacza, że jestem już bliżej końca niż dalej. Wiecie ile postaci do tej pory narysowałam? Sama nie wiem, ale policzmy...100 postaci, WOW, no to mam piękną, okrągłą liczbę haha :) To niesłychane, że tyle portretów udało mi się stworzyć i każdy jest inny. Do końca drzewa pozostało około 36 bohaterów, w sumie to też nie mało;)
Oto 12 pokolenie Ludzi Lodu:
Bohaterowie występujący po lewej stronie pochodzą z najmniej znanej linii Ludzi Lodu. Nie znalazłam ich opisów w książce, więc są całkowicie wymyśleni przeze mnie. Nie mniej jednak jeżeli jakaś postać się nie zgadza z waszym wyobrażeniem to dajcie znać, jestem ciekawa jak wy ich widzicie:)
Mamy tutaj kilka na prawdę ważnych postaci, między innymi Marca i Lucyfera. Nie było łatwo przenieść na papier moje wyobrażenie o nich, ale ostatecznie jestem zadowolona:) W tym wpisie chciałam jeszcze bliżej przyjrzeć się rodzeństwu, które moim zdaniem jest najbardziej niezwykłe z całej Sagi.
Marco i Ulvar, bo o nich mowa, to bliźnięta, ale stanowiące zupełne przeciwieństwo. Marco jest pięknym, szlachetnym człowiekiem, który żyje dla dobra ludzkości. Ulvar jest obciążony złym dziedzictwem Ludzi Lodu, oszpecony klątwą i nie liczy się z nikim, ani z niczym.
Dawno temu narysowałam Ulvara markerami i zapomniałam o nim, teraz jest dobry moment, aby go pokazać:)
Wpisując imiona i daty urodzenia zauważyłam, że doszłam już do tych postaci, które żyły do samego końca Sagi :D To oznacza, że jestem już bliżej końca niż dalej. Wiecie ile postaci do tej pory narysowałam? Sama nie wiem, ale policzmy...100 postaci, WOW, no to mam piękną, okrągłą liczbę haha :) To niesłychane, że tyle portretów udało mi się stworzyć i każdy jest inny. Do końca drzewa pozostało około 36 bohaterów, w sumie to też nie mało;)
Oto 12 pokolenie Ludzi Lodu:
Bohaterowie występujący po lewej stronie pochodzą z najmniej znanej linii Ludzi Lodu. Nie znalazłam ich opisów w książce, więc są całkowicie wymyśleni przeze mnie. Nie mniej jednak jeżeli jakaś postać się nie zgadza z waszym wyobrażeniem to dajcie znać, jestem ciekawa jak wy ich widzicie:)
Mamy tutaj kilka na prawdę ważnych postaci, między innymi Marca i Lucyfera. Nie było łatwo przenieść na papier moje wyobrażenie o nich, ale ostatecznie jestem zadowolona:) W tym wpisie chciałam jeszcze bliżej przyjrzeć się rodzeństwu, które moim zdaniem jest najbardziej niezwykłe z całej Sagi.
Marco i Ulvar, bo o nich mowa, to bliźnięta, ale stanowiące zupełne przeciwieństwo. Marco jest pięknym, szlachetnym człowiekiem, który żyje dla dobra ludzkości. Ulvar jest obciążony złym dziedzictwem Ludzi Lodu, oszpecony klątwą i nie liczy się z nikim, ani z niczym.
Dawno temu narysowałam Ulvara markerami i zapomniałam o nim, teraz jest dobry moment, aby go pokazać:)
Na tym kończę dzisiejszy wpis, mam nadzieję, że zaciekawiłam nie tylko fanów Sagi o Ludziach Lodu:) Życzę wszystkim udanego weekendu:)
czwartek, 4 maja 2017
Recenzja anime pt.: Death Note
Hej😜 Dzisiaj zapraszam Was na recenzję anime, które podbiło moje serce i znalazło się u mnie na pierwszym miejscu pod wieloma względami. Jeżeli interesuje Was akcja połączona z horrorem, kryminałem i humorem, to czytajcie dalej:)
Death Note opowiada historię Lighta, nastolatka-geniusza, który pewnego dnia widzi spadającą z nieba czarną książkę i postanawia ją podnieść. Na jej okładce wyczytuje, że jest to Dziennik Śmierci ( Death Note). Od tego momentu, życie licealisty zmienia się na zawsze.
Death Note to dziennik, dzięki któremu można zabić każdego...wystarczy zapisać imię i nazwisko tego, kogo chcemy się pozbyć i wiedzieć jak ktoś wygląda. Po 40 sekundach od ich zapisania dana osoba umiera na zawał serca, chyba, że do dziennika wpisze się szczegóły śmierci.
Nie trudno zgadnąć jak wykorzysta go Light, który pragnie pozbyć się ze świata wszelkich złoczyńców i stać się...Bogiem. Light nazywa siebie Kirą i wbrew temu co robi zyskuje sobie wielu sprzymierzeńców-wyznawców. Jednak czy można bezkarnie zabijać ludzi, nawet jeśli byli przestępcami?
Grupa policjantów postanawia pochwycić sprawcę tajemniczych, masowych morderstw, które przelały się przez więzienia. Pomaga im w tym tajemniczy "L", zdający się być geniuszem w każdym calu. Bardzo szybko natrafia na trop Kiry i depcze mu po piętach sprawiając, że ten nie jest już tak pewny siebie. Light zdaje sobie sprawę, że natrafił na godnego przeciwnika i z ochotą podejmuje wyzwanie...który geniusz będzie górą?
Całe anime utrzymuje bardzo wysokie napięcie akcji. Scenariusz jest napisany jak jedna wielka zagadka, w której poruszamy się od wskazówki, do wskazówki. Bohaterowie wciąż coś kombinują, nie zdradzając nam swoich zamiarów, a potem zaskakują tym, co mieli na myśli, moim zdaniem jest to genialne podejście do widza. Nie sposób się nudzić.
Bohaterowie występujący w Death Note są świetnie wykreowani, mają fajne charaktery i można polubić każdego, nawet tego złego. Light jest tutaj najbardziej kontrowersyjną postacią. Jest zły - nie ma co do tego wątpliwości, a jednak...da się lubić, a nawet żałować. To pokazuje jak Death Note gra na uczuciach odbiorcy ;)
Nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednym elemencie tego anime, mianowicie świecie Bogów. To właśnie one są autorami Notatników Śmierci, dzięki czemu mają często z ludzi niezły ubaw. Wystarczy, że jeden z Bogów Śmierci upuści (niby niechcący) do świata ludzi swój notatnik i już "zabawa" się zaczyna, czy to nie proste?
O Death Note można pisać dużo, ale na koniec wspomnę tylko o genialnej kresce, animacji z efektami specjalnymi, oraz fajnej muzyce...czego chcieć więcej? Może lepszego zakończenia, chociaż w sumie jak inaczej miałoby się to skończyć...nie wiem, żałuję tylko śmierci jednego bohatera, ale oczywiście nie zdradzę jakiego:P
Powyższe obrazki to sceny z anime, a poniżej moje fanarty do tej serii. Pokazywałam je już wcześniej, ale żeby był komplet to wstawiam>
Jeżeli jesteście ciekawi moich innych recenzji anime i fanartów to zapraszam do zakładki Anime/Manga
Dajcie znać czy oglądaliście i jaka jest wasza opinia, lub, czy zainteresowałam kogoś do obejrzenia, pozdrawiam:)
Death Note opowiada historię Lighta, nastolatka-geniusza, który pewnego dnia widzi spadającą z nieba czarną książkę i postanawia ją podnieść. Na jej okładce wyczytuje, że jest to Dziennik Śmierci ( Death Note). Od tego momentu, życie licealisty zmienia się na zawsze.
Death Note to dziennik, dzięki któremu można zabić każdego...wystarczy zapisać imię i nazwisko tego, kogo chcemy się pozbyć i wiedzieć jak ktoś wygląda. Po 40 sekundach od ich zapisania dana osoba umiera na zawał serca, chyba, że do dziennika wpisze się szczegóły śmierci.
Nie trudno zgadnąć jak wykorzysta go Light, który pragnie pozbyć się ze świata wszelkich złoczyńców i stać się...Bogiem. Light nazywa siebie Kirą i wbrew temu co robi zyskuje sobie wielu sprzymierzeńców-wyznawców. Jednak czy można bezkarnie zabijać ludzi, nawet jeśli byli przestępcami?
Grupa policjantów postanawia pochwycić sprawcę tajemniczych, masowych morderstw, które przelały się przez więzienia. Pomaga im w tym tajemniczy "L", zdający się być geniuszem w każdym calu. Bardzo szybko natrafia na trop Kiry i depcze mu po piętach sprawiając, że ten nie jest już tak pewny siebie. Light zdaje sobie sprawę, że natrafił na godnego przeciwnika i z ochotą podejmuje wyzwanie...który geniusz będzie górą?
Całe anime utrzymuje bardzo wysokie napięcie akcji. Scenariusz jest napisany jak jedna wielka zagadka, w której poruszamy się od wskazówki, do wskazówki. Bohaterowie wciąż coś kombinują, nie zdradzając nam swoich zamiarów, a potem zaskakują tym, co mieli na myśli, moim zdaniem jest to genialne podejście do widza. Nie sposób się nudzić.
Bohaterowie występujący w Death Note są świetnie wykreowani, mają fajne charaktery i można polubić każdego, nawet tego złego. Light jest tutaj najbardziej kontrowersyjną postacią. Jest zły - nie ma co do tego wątpliwości, a jednak...da się lubić, a nawet żałować. To pokazuje jak Death Note gra na uczuciach odbiorcy ;)
Nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednym elemencie tego anime, mianowicie świecie Bogów. To właśnie one są autorami Notatników Śmierci, dzięki czemu mają często z ludzi niezły ubaw. Wystarczy, że jeden z Bogów Śmierci upuści (niby niechcący) do świata ludzi swój notatnik i już "zabawa" się zaczyna, czy to nie proste?
O Death Note można pisać dużo, ale na koniec wspomnę tylko o genialnej kresce, animacji z efektami specjalnymi, oraz fajnej muzyce...czego chcieć więcej? Może lepszego zakończenia, chociaż w sumie jak inaczej miałoby się to skończyć...nie wiem, żałuję tylko śmierci jednego bohatera, ale oczywiście nie zdradzę jakiego:P
Powyższe obrazki to sceny z anime, a poniżej moje fanarty do tej serii. Pokazywałam je już wcześniej, ale żeby był komplet to wstawiam>
Jeżeli jesteście ciekawi moich innych recenzji anime i fanartów to zapraszam do zakładki Anime/Manga
Dajcie znać czy oglądaliście i jaka jest wasza opinia, lub, czy zainteresowałam kogoś do obejrzenia, pozdrawiam:)
poniedziałek, 1 maja 2017
Inspiracja z okładki - Dominik i Villemo z tomu "Zemsta"
Wiem, wiem, dawno nie było niczego Sagowego, Ostatnio też rzadziej były posty, ale prawda jest taka, że rysuję więcej niż jestem w stanie Wam pokazać;) Dzisiaj spędziłam nad szkicownikiem prawie cały dzień, z małą przerwą na pójście na plac zabaw z dzieckiem, na który też wzięłam szkicownik i przybory, ale ostatecznie czytałam Sagę o Ludziach Lodu;)
Dzisiaj skończyłam moją wersję okładki, pt. "Zemsta". Rysowałam ją z pięć razy i za każdym razem lądowała w koszu, tak ciężko mi było to ugryźć. W końcu zostawiłam tą, którą teraz pokazuję, chociaż nie do końca podoba mi się twarz Villemo i ręka Dominika...
Scena miała oddawać ich strach, czego w oryginalnej okładce mi brakowało. Poza tym miałam nadzieję "upiększyć" Dominika, chyba mi się to udało, ale niestety Villemo bardziej podoba mi się ta oryginalna, moja ma chyba za jasne włosy, chociaż z drugiej strony Villemo była blondynką z rudym odcieniem...a jak wy sądzicie?
No cóż, była to jedna z trudniejszych okładek, następna może pójdzie lepiej;) Którą chcielibyście zobaczyć w moim wykonaniu? Pozdrawiam :*
Dzisiaj skończyłam moją wersję okładki, pt. "Zemsta". Rysowałam ją z pięć razy i za każdym razem lądowała w koszu, tak ciężko mi było to ugryźć. W końcu zostawiłam tą, którą teraz pokazuję, chociaż nie do końca podoba mi się twarz Villemo i ręka Dominika...
Scena miała oddawać ich strach, czego w oryginalnej okładce mi brakowało. Poza tym miałam nadzieję "upiększyć" Dominika, chyba mi się to udało, ale niestety Villemo bardziej podoba mi się ta oryginalna, moja ma chyba za jasne włosy, chociaż z drugiej strony Villemo była blondynką z rudym odcieniem...a jak wy sądzicie?
No cóż, była to jedna z trudniejszych okładek, następna może pójdzie lepiej;) Którą chcielibyście zobaczyć w moim wykonaniu? Pozdrawiam :*