Tymczasem, popijając kawkę i snując blogowe plany pokarzę Wam trzy rysunki przedstawiającego fantastyczne zwierzęta. Wszystkie zostały wykonane kredkami na czarnej kartce i są rysowane na podstawie różnych grafik z neta, połączonych opisami z książki i własnym pomysłem.
Chochlik kornwalijski
Nieśmiałek
Bazyliszek
Jak widać bardzo polubiłam rysowanie na takim podłożu, super móc oglądać jak z tej czerni wyłania się kolorowy kształt. Żałuje tylko, że bazyliszek nie jest bardziej wycieniowany, szczególnie na górnej szczęce i że nie udało mi się uzyskać wyłaniania się z mroku:/
Zmienię nieco temat, bo olejując dzisiaj włosy wpadłam na pewien pomysł...nie wiem czy jest tu ktoś, kto pamięta, że swojego czasu, czyli około 7 lat temu miałam bloga o nazwie "Torebka"? Byłam wtedy mocno podjarana włosomaniactwem i blog był głównie poświęcony włosom, kosmetykom, ubraniom itd, taki typowo kobiecy kącik:) Mimo, iż nie mam już tego bloga włosomanaczką nadal się czuję i zatęskniłam za wpisami typu "włosy - podsumowanie miesiąca"😁 Pamiętam, że dzięki niemu byłam bardziej konsekwentna w postanowieniach, lepiej organizowałam sobie swoją pielęgnację. Myślę, czy nie założyć go ponownie...byłby pod nową nazwą, z nową szatą graficzną i pisałabym w nim oczywiście o włosach, kosmetykach, ubraniach, zdrowym stylu życia, różnych perypetiach życiowych itd, czyli o wszystkim prócz rysowaniu 😊
Mam też bloga podróżniczego, ale tam wrzucam wpisy głównie w sezonie wyjazdowym. Obecnie mamy wakacje, więc znajdziecie tam relacje z tegorocznych górskich wędrówek. Zachęcam do odwiedzenia :D Z tych wakacji jest tam wpis z wędrówki na Baranią Górę oraz Skrzyczne, a będzie jeszcze Błatnia i być może Babia Góra 😄
Blog podróżniczy KLIK
Dajcie znać co sądzicie o pomyśle na bloga życiowo-kobiecego i oczywiście czy spodobały się wam rysunki. Życzę miłego weekendu 😘