Wpadam tutaj na chwilkę, żeby pokazać wam moja Benedikte wykonaną pastelami. Taki tam szybki rysunek, nie zagłębiałam się w szczegóły, bardziej skupiłam się na wyrazie twarzy.
Lubiliście Benedikte? Ja bardzo:) Mój ulubiony moment z nią w roli głównej to ten, kiedy uderzyła w twarz Sandera, było to w tomie "Przewoźnik", pamiętacie?:)
Fajnie Ci wyszła, ładnie oznaczyłaś kości policzkowe. Myślę, że niepostrzeżenie wchodzisz w szczegóły...
OdpowiedzUsuńDziękuję, faktycznie zazwyczaj rysuje bardziej szczegółowo a np ubranie mniej.
UsuńMi się podobało jak się spotkała z Sanderem w szpitalu, a rysunek świetny :)
OdpowiedzUsuńO tak,to tez bylo fajne:-)
UsuńRysunek MEGA!!! Zapytam się jeszcze czy będziesz konczyla komiks demon nocy bo bardzo mi się spodobał i czekam strasznie na niego wiec proszę cie skończ go !!! ;D
OdpowiedzUsuńdziękuje, a komiks będę rysować, tylko nie mam na razie kiedy przysiąść do kompa.
UsuńJako mężczyzna nie byłaby zła :D Rysunek świetny jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńO tak:)dziękuję
UsuńBenedikte to jedna z moich ulubionych postaci :) Właśnie tak ją sobie wyobrażałam :)
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo lubię:)
UsuńJa wole moment gdy daje w paszczę tej zarozumiałej Adele...Wstyd się przyznać ale aż podskoczyłam ze szczęścia...A Benedikte świetna.
OdpowiedzUsuńTak,to też było fajne:) Dziękuję:)
Usuń