To nie będzie recenzja kredek. Nie będę opisywać opakowania, kształtu kredek oraz jakie mają poszczególne kolory. Takich recenzji jest dużo, ja jedynie napisze jakie widzę w nich plusy i minusy, oraz pokarzę różnicę między rozmytym rysunkiem a takim "na sucho".
Opis przedstawię na podstawie rysunku przedstawiającego Salinę - tajemniczą kobietę z tomu Sagi o Ludziach Lodu pt. "Zamek Duchów".
1. Rysunek wykonany kredkami na sucho, na fakturowanym papierze. Lubię w ten sposób rysować, jednak przez to, że grafit jest bardzo miękki widać pory kartki. Pewnie pomógłby blender, ja niestety takiego czegoś nie posiadam:/
2. Trochę na sucho, a trochę na mokro. Często stosuje taki wariant. W tym rysunku na mokro zrobiłam tło, oraz wino w lampce.
Poniżej dla porównania zrobiłam pół postaci na mokro, pół na sucho. Doskonale widać różnicę:)
Oto inny przykład pomieszania technik. W rysunku poniżej rozmyłam tylko tło i dalsze gałązki.
3. Całkiem na mokro. Rzadko rozmywam kredki w całości ponieważ zawsze się boję, że zniszczę tym rysunek:P Na potrzeby eksperymentu postanowiłam jednak ten obrazek rozmyć. Jak widać dzięki temu poprawiła się intensywność kolorów, oraz kontrast. Niestety sztuka malowania u mnie kuleje więc wygląda to jak wygląda. Najlepiej wychodzą mi chyba włosy;)
Rozmywanie kredek akwarelowych przydaje się przy rysowaniu krajobrazów:
Podsumowując kredki akwarelowe KOH-I-NOOR
na plus :
- są nieco tańsze od innych profesjonalnych kredek
- mają intensywne kolory
- można je rozmyć wodą otrzymując dodatkowe, ciekawe efekty malarskie
widzę też niestety minusy:
- bardzo miękki grafit powoduje dużą widoczność porów kartki
- ciężko kolorować nimi szczegóły
- trudno je zatemperować na ostro, szpic jest właściwie niemożliwy
Mimo, że między zaletami a wadami tych kredek jest równowaga to na pewno ich nie porzucę. Zdradzę Wam jednak, że aktualnie czekam na nowy zestaw, będą to moje pierwsze Polycolory, a dokładnie zestaw do rysowania portretów. Jestem bardzo ciekawa jak będzie się nimi rysowało:)
Rysujecie kredkami? Jak tak to jakimi? Co sądzicie o kredkach akwarelowych?
Mam dokładnie te same, były to moje pierwsze z tego samego powodu- cena, no i były dla mnie łatwo dostępne. Potem kupiłam sobie inne i te odeszły w zapomnienie a akurat ostatnio sobie o nich przypomniałam i łącze je ze zwykłymi :D Piękny rysunek, podoba mi się wersja i na sucho i na mokro, choć wersja na mokro wydaje się być "pełniejsza" :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dobrze je mieć w swoim zestawie, można powiedzieć, że są wyjątkowe i można nimi uzyskać na prawdę ciekawe, dodatkowe efekty. Poza tym są dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie czują się pewnie z farbami (np. ja:))
UsuńJa dotychczas używałam liry Ale widzę teraz duuuż minusow o muszę kupić profesjonalne
OdpowiedzUsuńNie znam chyba tej firmy. Prawda jest taka, że jeśli chodzi o akcesoria rysownicze to moja wiedza jeszcze mocno kuleje:/
UsuńMuszę sobie jakieś kredki i flamastry kupić :) Już jakiś czas planuję powrót do tradycyjnych technik rysowania. Myślałam o flamastrach Copic Marker, tylko trochę drogie są. Te Twoje kredki wyglądają fajnie. Ciekawe, czy będę miała tyle cierpliwości, żeby tworzyć tradycyjne rysunki.
OdpowiedzUsuńNigdy nie kolorowałam markerami, widziałam że jest teraz mnóstwo kolorów i odcieni. Niestety faktycznie są drogie:/
UsuńCierpliwość Ci się przyda, mi jej niestety brakuje;)