Jedna z moich ulubionych okładek jest ta z tomu "Kwiat Wisielców", która przedstawia szelmowską Ingrid i jej krewniaka Dana. Dopiero rysując zauważyłam, że w tle jest szałas, oraz piękny widok na góry i ( wg mojej interpretacji) na lodowiec. Tak więc jest to scena, kiedy Ingrid i Dan byli u wejścia do Doliny Ludzi Lodu, a że czarownica jest zakryta tylko prześcieradłem to domyślam się, że może to być moment po upojnej nocy z Danem:) Tylko dlaczego on jest ubrany? ;)
Rozdział 10 fanfiction jest gotowy, ale opublikuje go w weekend, żebyście za bardzo nie tęsknili jak pojadę. Pozdrawiam:)
A może przed upojną nocą? :D
OdpowiedzUsuńWłaściwie morze i tak być;)to by wyjaśniało dlaczego Dan ma taką spokojna minę - jeszcze nie wie co go czeka:)
Usuń"może";)
UsuńFajna taka własna interpretacja okładki :) Lubię takie żywe kolory w Twoich pracach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńChyba powinnam umieszczać w poście również zdjęcie danej okładki. Nadrobię w wolnej chwili:)
Włosy cudo.
OdpowiedzUsuńDziękuje:)
UsuńA wyjeżdżasz na długo?
OdpowiedzUsuńNIESTETY tylko na tydzień:/
Usuńpodziwiam Twoją pracę :)
OdpowiedzUsuńwow!
:D
Usuń