Strony

Strony

sobota, 13 sierpnia 2016

Autoportret, Róże, flaming i Recenzja Szkicownika Canson Art Book ONE

   Ostatnio przyszła do mnie paczka, a w niej m.in Szkicownik Canson Art Book ONE ze spiralą. Od dawna miałam zamiar kupić coś, co pozwoliłoby w wygodny sposób rysować na kolanie i coś co bym mogła bez problemu schować i nie zajmie dużo miejsca. Postawiłam więc na szkicownik w twardej oprawie o rozmiarze a5. Czy jestem zadowolona z niego i komu bym go poleciła? Zapraszam na krótką recenzję.

nazwa: Szkicownik Canson Art Book ONE

cena: 14 zł ( + dostawa kurierem 9 zł)

miejsce zakupu: sklep internetowy szal-art

czas oczekiwania: 3 dni od przelania pieniędzy na konto

format: a5 - idealny do niedużych prac, dla kogoś kto ceni sobie oszczędność czasu i lubi tworzyć szybkie, nieduże rysunki/szkice. Świetnie się nadaje by zabrać go pod pachę do kuchni, pokoju czy na spacer bo zajmuje mało miejsca

okładka:  jest czarna i sztywna, tworzy świetną podpórkę pod kartki, można spokojnie rysować na kolanie;) W dodatku aż się prosi by ją jakoś ozdobić:)

łączenie kartek: Spirala. Plusem jest to, że kartki łatwo obrócić co jest poręczne i wygodne. Minusem jest to, że spirale są dosyć duże i zabierają miejsce np. w torebce.

kartki: jest ich 50 o gramaturze 100 g/m2 i są połączone ze sobą spiralą z szerszej strony. Mają lekką fakturę i delikatnie kremowy kolor. Z tego co zdążyłam zaobserwować to nadają się do rysowania ołówkami, węglem, pastelami i kredkami. Natomiast markery mocno przebijają co można zobaczyć na zdjęciu.

Komu poleciłabym ten szkicownik? Osobą, które lubią rysować gdzie ich nogi poniosą i które stosują suche techniki:)

A teraz kilka zdjęć:)

Okładka jest cała czarna. W lewym dolnym rogu była naklejka z różnymi informacjami, na szczęście łatwo ją było odkleić.


W środku kartki w kolorze złamanej bieli, a tuż przy spirali znajduje się delikatna perforacja, aby oderwać sobie rysunek.



Pierwszy rysunek wykonałam kredkami Polycolor Portrait. Przyjemnie się rysowało:)


Te różyczki narysowałam kredkami akwarelowymi, które potem rozmyłam wodą. Bałam się, że kartka przemoknie na wylot, więc podłożyłam pod spód dodatkową, ale nie potrzebnie się obawiałam:)



Tutaj widać, w jakim stopniu kartka się pomarszczyła, ale sam rysunek przedstawia się korzystnie.


Kolejny ten - markery. Pod kartkę podłożyłam grubą chusteczkę i całe szczęście bo markery na nią przebiły. Kolory nie chciały się tak ładnie mieszać jak na śliskiej kartce, szybko wsiąkały w papier. Tej techniki raczej nie będę używać w tym szkicowniku.


Jeszcze zbliżenia rysunków:

Flaming - Promarkery



Autoportret - kredki Koh-I-Noor Polycolor Portrait. 


Róże - kredki akwarelowe na mokro. Przyznam się, że baaardzo rzadko rysuję kwiaty, a róże chyba pierwszy raz:)



    Przy okazji kilka słów o sklepie www.szal-art.com, w którym zamawiałam szkicownik. Był to mój pierwszy internetowy zakup artykułów plastycznych, ale nie mam żadnych zastrzeżeń. Po pierwsze porównując ceny towarów Szal-art wypadł nie najgorzej, a i asortyment nie jest ubogi. Znalazłam tam to co chciałam, a czego nie było np. w stacjonarnym sklepie Matejko, oraz w Paper Concept.
Koszty wysyłki też nie są wygórowane, bo najtańsza jest za około 5 zł (odbiór w punkcie pocztowym). Kurier kosztuje 9 zł, a co ciekawe tyle samo kosztuje za pobraniem.
O każdej zmianie statusu mojego zamówienia byłam informowana na maila, łącznie z informacją od kuriera, miedzy jakimi godzinami przyjdzie. Jest też możliwa zmiana daty dostarczenia. Z tego co się zorientowałam to dla klientów tego sklepu przewidziane są jakieś rabaty. Ogólnie jestem zadowolona:)

Pisze o tym bo sama przeszukiwałam internet w poszukiwaniu dobrego sklepu internetowego i wiem z opinii i komenatrzy, że różnie z nimi bywa:/

To, co jeszcze tam kupiłam pokarzę w poście o sierpniowych zakupach:) Trzymajcie się cieplutko:)



14 komentarzy:

  1. Lubię ten sklep, a szkicownik widziałam w Empiku. Z tego co piszesz wychodzi na to, że byłby dla mnie nawet niezłym rozwiązaniem gdyby nie spirala. Gdybym chciała wyrwać kartkę, powiedzmy w celu oprawienia, to bedzie ślad :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to nie problem, bo jak będę chciała to oderwę kartkę i po prostu ją przytnę:) Z resztą często tak robię nawet w normalnych szkicownikach, bo chcą czy nie chcąc oderwany brzeg zawsze jest minimalnie poszarpany.

      Usuń
  2. Właśnie też sama szukam dobrego sklepu internetowego. :)
    Dobrze, że o tym napisałaś - akurat w czas.
    Szkicownik dobrze się prezentuje. Niedługo też chcę jakiś kupić. Mam jeden, ale format A3 i nie nadaje się do zabierania w drogę.
    No i fajne rysunki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że się wstrzeliłam z tematem:) Dziękuję:)

      Usuń
  3. ooooooo... ja też ostatnio chciałam kupic ten szkicownik, bardzo podoba mi się to, że można oderwać kartkę. autoportret jest bardzo ładny, udał ci się. A różyczki są śliczne, czarne tło świetnie je dopełnia. co do sklepu to jest on raczej znany, przynajmniej na tych blgach, które czytam
    dariavaria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba sama zakupię taki szkicownik, bo w szkole bardzo by mi się przydał. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie wygląda ten szkicownik, zastanawiałam się kiedyś nad jego kupnem, ale bez spirali. Bardzo podoba mi się Twój autoportret, bardzo ładnie dobrałaś kolory :)
    Róże wyszły mega, zwłaszcza że to Twój pierwszy raz a flaming fajnie, że jest niebieski :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę spiralę, bo da się go złożyć i jest poręczniej:)
      Dziękuje, lubię różowy i niebieski:)

      Usuń
  6. Te róże są moim faworytem! A co do szkicownika, to chyba byłoby coś dla mnie, bo właśnie lubię tworzyć takie "wędrujące" prace, a opis, który stworzyłaś bardzo mnie przekonuje. Niech żyją szkicowniki, które są poręczne i można je zabrać wszędzie! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej podoba mi się autoportret, ładnie dobrałaś kolory, te gwiazdki i serduszka fajnie wyglądają. Flaming też ciekawie się prezentuje.

    Ze szkicowników bardzo często korzystam, zazwyczaj w plenerze, miałam chyba nawet taki sam jak Twój, ale już dawno zapełniony :D

    Już kilka razy korzystałam z usług tego sklepu i za każdym razem jestem zadowolona. Ze wszystkich sklepów internetowych, które znam, w tym jest największy wybór. W ogóle dużo kupuję w internecie, bo mieszkam w małej miejscowości i do najbliższego dobrze wyposażonego plastyka mam jakieś 50 km. Mogę polecić jeszcze sklep plastycznie.pl, gdy na stronie napisze się recenzje zakupionych produktów, przysyłają pędzelki w prezencie :D

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Gratisy za opinię to wspaniały pomysł! U mnie blisko jest Matejko, a mimo to często nie ma tam tego czego chce:/ Np. nie ma Promarkerów:(

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)