Strony

Strony

piątek, 28 lipca 2017

Artystyczne zakupy i zdobycze z ostatnich...miesięcy;)

Hej artyści i blogerzy:) Ostatnio obiecałam sobie, że przystopuje z artystycznymi zakupami, jednak przez te kilka miesięcy udało mi się co nieco uzbierać. Kilka rzeczy kupiłam, kilka wygrałam, nie mniej jednak są warte pokazania i krótkiego omówienia. Zapraszam:)

Na pierwszy rzut lecą nagrody:
1. Ołówki akwarelowe Faber-Castell
Sama bym raczej ich nie kupiła, bo rzadko rysuję ołówkami, a już wcale akwarelowymi. Jednak wypróbowałam je kilka razy i uważam, że są dobrym uzupełnieniem do kredek lub akwareli. Można nimi łatwo i szybko pokryć powierzchnię szarościami:) Poza tym nadają pracom mrocznego klimatu, co za niedługo pokarzę Wam w innym poście;)

2. Kubek Click and Go
Ten kubek na wodę miałam zamiar kupić już dawno, więc świetnie się złożyło:) Jest pojemny, poręczny i po prostu ciekawy:) Można go złożyć i zajmuje mało miejsca, a dzięki falowanym brzegom możemy bezpiecznie położyć na nim pędzle:)





3. Biały żelopis roll - on
Czytałam wiele dobrych opinii na temat tego żelopisu, ale mnie nie zachwycił. Wolę mojego starego Hybrid Gela;)

4. Ołówki KIN
Kolejny komplet ołówków, ale tym razem zwykłych. Tak jak pisałam wcześniej, rzadko ich używam, ale uważam, że dobre ołówki to must have, zawsze kiedyś się przydadzą;)

5. Węgiel w pałeczkach
Nie używam i szczerze mówiąc mam taką samą paczkę jeszcze od czasów szkolnych;)



Teraz zakupy:

6. Mazaki z brokatem.
Kupiłam je w Lidlu i oczarowały mnie od pierwszego użycia. Gładko suną po kartce zostawiając piękny, błyszczący, mieniący się brokatowy ślad, ach *v* Takie mazaki przydadzą się do zadań specjalnych;)



7. Kredki Bruynzeel
Ten zestaw kredek kupiłam z myślą o synku, który "podkradał" mi kredki;) Teraz nie powinno mu zabraknąć żadnego koloru:) Kredki są w porządku, mają ładne, dosyć intensywne kolory, ale trudniej się je miesza niż np. Polycolory. Stosunek ceny do ilości i jakości w miarę przystępny;)



8. Kredki akwarelowe Faber-Castell Grip
O tych kredkach marzyłam o dawna i wreszcie je mam *v* Mają piękne, wyraziste kolory i są miękkie, ale nie tak miękkie jak Mondeluzy, dla mnie idealne :) Zdradzę Wam, że kupiłam je NOWE ZAFOLIOWANE na OLX za 50 zł ^^



9. Szkicownik a6, 80 kartek, 100g, Sketchbook
Chciałam co prawda kupić Art Book One a5, ale nie było >:(  Padło na ten, mniejszy, ale poręczniejszy. Kartki są fakturowane, lekko kremowe, troszkę gorszej jakości niż Canson. Myślę, że będę w nim głównie malować, bo na sucho kredki nie pokrywają dobrze porów:/



10. Pisaki Renesans Propic, kolory: B201 (pastelowy błękitny), G012 (pastelowy zielony)
Czytałam, że są bardzo podobne do Promarkerów, ale tańsze i nie zużywają się tak szybko. Z tego co widziałam, to mają mniej kolorów, jednak warto je wypróbować. Na ten moment używałam ich minimalnie, do jakiś drobiazgów i są ok;)

11. Promarker Winson & Newton, kolor Blush
Ten Promarker to mój must have do kolorowania skóry;)



To już wszystko, szału nie ma, ale zawsze coś xD
ciekawa jestem co Wy ostatnio kupiliście:) Macie coś z tego co wymieniłam?

27 komentarzy:

  1. Widzę sporo nagród, gratulacje :D Dla mnie ten biały żelopis też jest średni, muszę się rozejrzeć za czymś lepszym. U mnie zakupy były z miesiąc temu, więc na razie się wstrzymuję od następnych xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)Podobno ten żelopis jest dobry na same markery, ale na kredki już nie, więc dlatego mi nie podchodzi:/

      Usuń
    2. To fakt, na markerach w miarę daje radę, ale mnie i tak czasem morduje i na nich xD

      Usuń
  2. Haha, jak to nie ma szału? Super zakupy! Zaciekawiłaś mnie tymi mazakami z brokatem z Lidla. Przydałoby mi się coś takiego jako fajny dodatek przy robieniu własnoręcznych kartek urodzinowych! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te mazaki są super, do kartek urodzinowych na pewno by się przydały :D

      Usuń
  3. Ja na razie zaprzestałam masowego kupowania kredek, może dlatego, że ostatnio mało czasu spędzam na rysowaniu. Za to nadrabiam przy zakupie akwareli. Gratuluję wygranych w konkursie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie kredek nigdy za wiele haha, nie no, myślę, że teraz mam już dość;)

      Usuń
  4. biały żelopis fajna sprawa:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne zakupy! Ja ostatnio kupiłam 36 fine markerów na ali express przez pomyłkę XDD To się nazywa być zdolnym inaczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję oczywiście wygranych w konkursie. Co do Promarkerów a Propic Renesans, to ja zdecydowanie wolę te drugie, nie wiem jak Ty ale one mało czym się różnią od tych pierwszych.

    mischotta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuę:* Jak na razie to się spisują i biorąc pod uwagę fakt, iż są tańsze o kilka złotych, to będę je kupować częściej:)

      Usuń
  7. Jakie wielkie zakupy :o naprawdę potężne! i gratuluję wygranych! teraz z takim sprzętem to prace będą się tworzyć niemalże same :D ja czekam na jakieś rysunki w formie komiksu/historii! czy będę takie w najbliższym czasie?
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Oj nie wiem, bo dawno z wolnym czasem nie miałam tak krucho, jak teraz. Jeśli rysuje, to tylko jakieś prostsze rzeczy na szybko;)

      Usuń
  8. Mi z Twoich zakupów bardzo spodobały się te brokatowe mazaki.. i kredki tez, tyle kooolorów! Mi osobiście takie rzeczy się przydają, bo robię duzo plakatów i projektow w trakcie studiow. Ja najbardziej lubie kredki z firmy progresso.
    Pozdrawiam;)
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testowałam kiedyś progresso, ale średnio mi przypadły do gustu;)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Nie wiem, mam niemal gotowy post, ale nie wiem kiedy będę na laptopie, na razie męczę się z telefonem:( Dziękuje za odwiedzanie :*

      Usuń
  10. Gratuluję wygranej :) Świetne zakupy. Niektóre z tych rzeczy to mi się marzą, ale nic nie kupuję. Na razie mam twórczą blokadę, więc nie widzę sensu w inwestowanie takie fajne przybory. No właśnie kiedy nowy post? ;)
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooooo rety, chyba muszę dorwać jakiegoś plastyka, zachorowałam na te kredki. To są naprawdę przyjemne zakupy. Moje córki zawsze mi kredki podkradają i łamią, przez to kupiłam im osobno a sobie osobno. I jest git :) Nie lubię połamanych kredek.

    www.kasinyswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)