Cześć wszystkim! Kiedy weszłam na bloggera doznałam lekkiego szoku, widząc ostatnią datę mojej aktywności. Czy na prawdę minęło kilka miesięcy od ostatniego wpisu? Trudno w to uwierzyć, czas tak szybko leci...Co ja właściwie robiłam przez ostatnie trzy miesiące? A no tak, byłam na przykład nad morzem. Haha serio o tym zapomniałam, może dlatego że wyjazd ten nie zaliczam do całkiem udanych;) No to już wiem o czym będzie ten post 😁
Relację z tego wyjazdu podzielę na kilka postów, bo mimo że pogoda nie dopisała, to trochę się zwiedziło. No właśnie, pogoda...niestety przez 10 lipcowych dni średnia temperatura powietrza w Zachodniopomorskim wynosiła jakieś 17 stopni. Do tego deszcz, wiatr, gwałtowne burze ...nie opaliłam się wcale, za to przeczytałam cztery książki, siedząc w pokoju przez większość dnia. O tym co przeczytałam może napiszę innym razem😊.
Dzisiaj będzie o pewnym miejscu, które zawsze chciałam zobaczyć.
Trafił nam się jeden bezdeszczowy dzień, w którym pojechaliśmy do Wolina zwiedzić Centrum Słowian i Wikingów. Nikogo, kto mnie zna, nie zdziwi fakt, że tego typu miejsca mają w moim sercu szczególne miejsce. Spełniłam swoje marzenie i oczywiście się nie zawiodłam. Osada jest fantastyczna, klimatyczna i dostarcza mnóstwo wrażeń. Główną zaletą skansenu jest to, że można wszystkiego dotknąć, wypróbować, ubrać, nikt nie patrzy nam na ręce. Można dosłownie wejść do chaty, nakryć do stołu, ubrać kolczugę i hełm albo wspiąć się po drabinie na pięterko, gdzie czeka na nas łóżko wyścielone skórami. Można kupić pyszny miód pitny, lub ciepłe drożdżówki z truskawkami. Polecam oby dwie rzeczy, niebo w gębie!
Co tu dużo mówić, zapraszam do oglądania zdjęć z tego magicznego miejsca:)
Przechodzimy przez bramę i cofamy się w czasie do około IX wieku
Uwierzcie mi, nie sposób oddać klimatu tego miejsca zdjęciami, trzeba to zobaczyć na własne oczy.
Postaram się za jakiś czas opisać pozostałe miejsca, które zwiedziłam będąc nad naszym polskim morzem, może w ten sposób wyleczę się z tego uczucia zawodu, które towarzyszyło mi po powrocie 😋 Życzę miłego wieczoru!
Hejka, powiem Ci, że ja ostatnio też mało zaglądam na bloggera, ale ciągle o nim myślę i zawsze kiedy już chcę usiąść do komputera to coś innego zajmuje mój czas i muszę to przełożyć...
OdpowiedzUsuńJak napisałaś, że byłaś nad morzem i że takie fajne miejsce znalazłaś to już się cieszyłam, że gdzieś blisko mnie, ale jednak nie :( Trochę mam za daleko do Centrum Słowian i Wikingów. Jednak widzę, że miejsce jest warte obejrzenia i chętnie kiedyś je zwiedzę z rodzinką :) Będę o nim pamiętała :)
Mam dokładnie tak samo, niby nie zajmuje to aż tyle czasu, a jednak ciężko go znaleźć.
UsuńSzkoda, że masz daleko, ale może kiedyś będziesz akurat w okolicy i zwiedzicie:)
jaka klimatyczna osada:D wow;) chętnie bym się tam wybrała:)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam:)
Usuńto pewnie w jakiś weekend się wybierzemy:D
UsuńFajne zdjęcia, ostatnie trochę mnie przerażają 😊
OdpowiedzUsuńeee taki klimacik tylko:D
UsuńTa część zwiedzania była jedną z ciekawszych:D
UsuńWyobrażam sobie:D
UsuńOjej ,a ja byłam trzy razy nad morzem w tym roku i mnie udało się zaliczyć same dobre wyjazdy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce, nawet nie miałam pojęcia, że takie istnieje :)
No widzisz, to się nazywa pechowo trafić z pogodą;)
UsuńNiesamowity rodzynek, ostatnio też zwiedzam mało znane miejsca w Polsce i jestem zachwycona ! , kiedy wybiorę się nad morze ( pewnie w następnym roku dopiero :D ) to postaram się odwiedzić to miejsce :))
OdpowiedzUsuńMusiałaś mieć super zabawę tam i ta pogoda ach !
Byłam zachwycona chodząc po tej wiosce, dawno nie czułam takiego dreszczyku emocji zwiedzając:)
Usuńudanego dnia;)
OdpowiedzUsuńWzajemnie:)
UsuńBardzo interesujące miejsce. Mimo kiepskiej pogody jakieś atrakcje miałaś :). Kiedy jeszcze jeździłam na wakacje z rodzicami, to mój tato wynajdywał takie ciekawostki, zwiedzaliśmy po drodze wszystkie muzea i miejsca z podobnymi atrakcjami. Doceniłam to znacznie później, bo jednak w głowie zostało sporo wiadomości.
OdpowiedzUsuńCoś tam udało się zwiedzić na szczęście:) Jak ja byłam mała też nie lubiłam chodzić po muzeach i tego typu atrakcjach, ale teraz to co innego:)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że tak daleko, jak będę nad morzem koniecznie muszę zaliczyć to miejsce. Normalnie raj zarówno dla mnie jak i dla męża <3 Super, że wszystkiego można dotknąć i wypróbować, a nie tylko pooglądać z daleka. Takie atrakcje najlepsze ^^.
OdpowiedzUsuń