Strony

Strony

sobota, 28 lipca 2012

Historia fletu


    Magiczny flet jest niezwykle ważny w Sadze o Ludziach lodu. Przedmiot ten jest zarówno wybawieniem Ludzi Lodu, jak i przekleństwem, ponieważ jeden flet uśpił Tengela Złego, a drugi miał go obudzić.
Początek jego historii znajdujemy jeszcze za czasów, kiedy Ludzie Lodu żyli w dzikiej tundrze Taran-gai a na Tengela Złego mówiono Tan-ghil.

Pierwszy magiczny flet, który powstał, Tengel Zły otrzymał od Shamy- Boga śmierci. Przedmiot ten miał pomóc Tan-ghilowi dotrzeć do Wody Zła, gdyż flet ten miał moc budzenia do życia. Dzięki niemu zły przodek Ludzi Lodu dwukrotnie unikną śmieci podczas niebezpiecznej wędrówki w Górze Czterech Wiatrów.
Flet został zabrany przez Tengela Złego do Doliny Ludzi Lodu, ale tam ukradł go Jolin i wyniósł z doliny. Aby Tengel nie zauważył zniknięcia fletu Dida i jej syn zrobili identyczny flet, który jednak nie miał żadnych magicznych właściwości.
Gdy Tengel mamiony mocą mandragory uznał, że czasy są niedobre dla objęcia Świata we władanie, postanowił, że zapadnie w sen, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas, jego syn obudzi go grą na zaczarowanym flecie Shamy. Tengel znał historię Szczurołapa z Hameln, który podobno posiadał zaczarowany flet zdolny go uspić.
Tengel rzucił urok na swojego syna- Targenora, aby ten był mu posłuszny. Zadaniem Targenora było najpierw uśpić złego ojca grą na flecie od Szczurołapa, a potem obudzić go dźwiękami fletu od Shamy. Tengel jednak nie wiedział, że flet który nosi jest bezużyteczny, a prawdziwy zaginął gdzieś wyniesiony z doliny przez Jolina.
Targenor spotkał się z Szczurołapem, któremu nie spodobało się pomaganie Tengelowi Złemu. Najpierw innym zaczarowanym fletem zdjął urok z Targenora, a następnie podarował mu flet usypiający, aby uśpił na zawsze swojego podłego ojca.
Tak też się stało, Tengel został uśpiony, ale jego syn nie zamierzał go już nigdy obudzić.
Od tej pory myśli Tengela Złego wciąż krążyły po świecie wsłuchując się w dźwięki, aby usłyszeć ten upragniony, budzący do życia.

Pewnego dnia pewien niepełnosprawny muzyk- Tomas zrobił flet, który okazał się bezużyteczny. Nie dało się na nim zagrać żadnej sensownej melodii, dlatego porzucił go na stosie innych nieudanych instrumentów. Los chciał, że do tego sklepu weszła obciążona złym dziedzictwem Tula, a myśli Tengela Złego pokierowały nią tak, że znalazła niewydarzony flet i zabrała go ze sobą. Od tej pory codziennie ćwiczyła na nim grę, a jej zły przodek pilnował aby nie spoczęła puki nie odegra całej melodii. Na szczęście w porę zjawił się Heike i powstrzymał Tulę przed wybudzeniem Tengela Złego ze snu.

Kolejny flet wpadł w ręce syna Heikego, Eskila. Młodemu chłopakowi udało się odnaleźć ten sam flet, który z doliny ludzi Lodu ukradł Jolin, a który Tengel dostał od Shamy. Tym razem Tengel Zły zawładnął myślami Heikego i nakazał mu odegrać budzącą melodię. Rodzina Heikego musiała przywiązać go do drzewa, a duch Shiry zniszczył flet, wylewając na niego kilka kropel jasnej wody.

Wiek później w zamku w Las Marismas, pewien kompozytor odegrał na flecie kawałek budzącej melodii i zapisał nuty na papierze. Młodziutki Vetle miał za zadanie znaleźć zapiski i je zniszczyć zanim Tengel Zły wyśle po nie jednego ze swoich wasali. Tym razem także nie udało się odegrać całej melodii i wściekły Tengel Zły pozostał sparaliżowany w swojej grocie.

Tengel jednak odzyskał wiele ze swoich sił. Wystarczyło kilkakrotnie odegrać fragmenty melodii, aby zły przodek Ludzi Lodu mógł podnieść się z posłania, a następnie powoli opuścić grotę. Nie cieszył się tą wolnością długo, jednak zdołał wyrządzić wiele złego na świecie. Wędrowiec w Mroku- Targenor ponownie uśpił Tengela Złego grą na magicznym, usypiającym flecie, niestety zbliżył się za bardzo do okropnego ojca, a ten wykorzystał okazję i zniszczył zaczarowany instrument. Od tej chwili Ludzie Lodu byli pozbawienie zbawiennego fletu i wiadome było, że jeżeli Tengel się zbudzi, nie będzie możliwości go uśpić.

Ostatnia melodia została odegrana w Norwegii w bloku "Chaber". Był to ostateczny cios dla Ludzi Lodu, gdyż Tengel Zły został całkowicie wybudzony z trwającego siedem stuleci snu.


5 komentarzy:

  1. Eh przypomniałaś mi znowu o Sadze, chyba w wolnym czasie zacznę czytać od nowa.
    P.S. Ale mi tęskno ciągle do socjum :(
    P.S.2 Jak możesz to wyłącz weryfikację obrazkową do komentarzy, bo ciągle trzeba wpisywać te literki, już 5 razy przy tym komentarzy próbowałam wbić dobre hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie jestem na przedostatniej części, im dalej tym wolniej mi to idzie, a wydaje mi się, że pierwsze części czytałam sto lat temu:)
    Także tęsknie do socjum, gdybym miała więcej czasu to może zajęłabym się jakimś forum o SoLL.
    Już wyłączyłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się zastanawiałam nad stworzeniem jakiegoś forum o soll, ale wszystkie fora co udało mi się ogarnąć są "zwykłe", a w socjum fajna była możliwość wstawiania tych galerii itp. bardziej jak strona było niż stricte forum. :)
      Dzięki :))

      Usuń
  3. no właśnie, socjum było z tego względu jedyne i niepowtarzalne. Nigdzie też nie ma możliwości zrobienia tak rozbudowanego profilu, z własnym banerem, szatą graficzną, muzyką itd.ech:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronach zagranicznych można w sumie też coś takiego znaleźć jak socjum, ale wątpie żeby ktoś na nie trafił, zresztą jak wszystko byłoby po angielsku, to połowa osób mogłaby nie rozumieć i przez to w ogóle się nie rejestrować.

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)