Strony

Strony

czwartek, 14 lutego 2013

Walentynkowy gif

  Wiem, jestem totalnie spóźniona z wpisem walentynkowym, ale jak to się mówi "człowiek myśli, Pan Bóg kreśli". Ostatnio w dość krótkim czasie narysowałam sporo rysunków, łącznie wieeele godzin spędzonych przed monitorem, co poskutkowało wczorajszym stanem "nie do życia". Głowa bolała, w oczach piasek, nie dałam rady narysować walentynkowej kartki:/ Dzisiaj dopiero po 21 zabrałam się za rysowanie jakiegokolwiek rysunku, co wyszła oceńcie sami...:)




Mimo, że święto Walentego dobiega kresu ja i tak wszystkim życzę miłości na miarę Vingi i Heikego conajmniej:)

19 komentarzy:

  1. Jaaa od razu widać, że to Heike i Vinga :-))) Cudny gif :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez urazy ale odrazu widać że robiłaś ten gif na szypko. Vinga wyszła ci słodko, ale zbyt pulchno, a Heike nie jest ani masywny, ani przerarzający tylko pokraczny. Nie rozumiem czemu wziełaś takie tło. Zamek za nimi nie przypomina ani Grastemshol, ani Elistrad. Punkty za to za niebo. Sory że tak ostro, ale wiem, że stać cie na wiele więc trzymaj poziom dziewczyno! Jeśli już nie możesz patrzeć na monitor narysuj kilka rysunków tradycyjnie. Szkice idą ci tak samo dobrze, jak diging panting, jak nie lepiej. Powodzenia z kolejnymi pracami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem urażona:) Rysunek nie powstał na szybko, robiłam go tyle samo godzin co pozostałe, jest po prostu w innym stylu, takim "sweetaśnym":P Może to nie jest najpiękniejsza forma, ale na walentynki mi pasuje. Rysunek miał być traktowany z przymrużeniem oka, nie porównuje go do pozostałych prac, bo to coś zupełnie innego.
      Co do tła to już tłumacze mój wybór. Na walentynkową kartkę pasowało by może coś bardziej różowego, romantycznego itd, ale do tej pary pasowała mi akurat księżycowa noc na tle Grastensholm. Co do tego, czy przypomina Grastensholm, czy nie- to kwestia wyobrażenia jak wszystko inne. Mi przypomina:)Nie narysowałam tego rysunku w taki sposób bo już nie dawałam rady patrzeć na monitor, taki był mój zamysł, tak to zaplanowałam jak powyżej opisałam. Dzięki za konstruktywną krytykę, jeśli nie lubisz tego typu rysunków to cię pocieszę, że nie będą często na blogu.

      Usuń
  3. Marzy mi się taka miłość :)
    Co do rysunku. Widać, że jest to całkiem inny styl.. bardziej komiksowy, bajkowy. Oczywiście o wiele bardziej wolę Twoje tradycyjne prace, ale ten także mi się podoba. Super, że rysujesz na kilka sposobów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolę tradycyjne rysunki, ale jak zauważyłaś lubię różnorodność, chociażby raz na jakiś czas:)

      Usuń
  4. Ale świetny gif!:D
    a poprzednia praca ognista czadowa!!!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne prace. Podziwiam cię ♥ Ja również kombinują z rysowaniem.
    W wolnej chwili zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba pierwszy taki fajny eksperyment na Twokm blogu. Bardzo sympatycznie to wyglada, sama bym raczej nie brala sie za gif, bo troche z tym roboty. Heike i Vinga? Lubie ich :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki, z gifem nie było dużo roboty, praktycznie wcale, około 15 min więcej czasu nad rysunkiem, a zawsze coś nowego na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, nazywam się Judyta i jestem właścicielką największej polskiej strony o Margit Sandemo. Znalazłam przypadkiem Twój blog i chciałabym zaproponować Ci małą...współpracę. Tobie pomogłoby to rozsławić swojego bloga a mnie....no cóż, nie ukrywam że strona graficzna u mnie leży.
    Proszę, skontaktuj się ze mną : runor@o2.pl :)

    PS. Załączam link do mojej strony http://margit-sandemo.blog.onet.pl/

    Pozdrawiam i czekam na e-mail :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To taki słodki styl. Podoba mi się dziewczyna, ta jej "pulchność" i słodycz. Facet? No cóż, pokraczny nieco jakiś. Osobiście to nigdy nie zabrałabym za tworzenie gifów, podziwiam, że umiesz robić tego typu rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. trafiłam tu przez przypadek.

    osobiście jestem fanką sagi - z wielką chęcią zobaczyłabym ekranizację- bohaterów i to czy moje wyobrażenia pokrywają się z tym co ona przyniesie. a jako że to raczej mało realne (od długiego czasu, od kiedy pojawiły się doniesienia o ekranizacji, nic na ten temat nie widziałam )
    bloga przejrzałam do końca- naprawdę bardzo "fajnie" ogląda się postacie o których tyle się naczytało, chociaż przy niektórych nasze wyobrażenia się lekko różnią ;)
    sama jestem teraz w trakcie kolejnego już podejścia do całej serii- i też właśnie na blogu staram się opisać w skrócie każdą z części. jednak postanowiłam nie wyrażać swojej opinii (bo byłyby to same ohy i ahy) a tylko streścić i to też pomijając to co najbardziej zaskakujące- mam nadzieję, że kogoś to zachęci di sięgnięcia po SoLL.

    jeśli piszę bez ładu i składu to przepraszam, ale to dla mnie taki temat ze mogłabym gadać i gadać, aż człowiekowi by się słuchać odechciało.

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło poznać fankę SoLL:) Super, że piszesz streszczenia do tomów, u mnie jak widzisz brakuje takiego działu, mimo, że już kiedyś zaczęłam go robić.Być może kiedyś się pojawią, ale nie jest to moim priorytetem:)

      Usuń
  11. Ja nigdy nie robiłam gifów :C Muszę kiedyś spróbować :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne, chociaż na początku pomyślałam, że to Ulvhedin i Elisa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się z Kingą. Jak na gif to całkiem nieźle. Niestety od dłuższego czasu nie pojawiają się nowe posty. Trzymam jednak kciuki by kolejny był naprawdę dobry. Mogłabyś zdradzić kto będzie następny? ( Po prostu zżera mnie już ciekawość )

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzisiaj dodam post, wczoraj skończyłam rysować... zdradzę tylko, że będzie to kobieta:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)