Strony

Strony

sobota, 17 września 2016

Powrót do przeszłości, czyli jak i co rysowałam, kiedy byłam "mała":)

    W dzisiejszym poście pragnę pokazać Wam CO i JAK rysowałam, kiedy chodziłam do podstawówki, gimnazjum i liceum. Nie będą to jednak moje stare prace, bo niestety takich nie posiadam. Pokarzę Wam rysunki, które narysowałam obecnie, ale które mają przypominać te z dawnych czasów:) Coś jak odwrócone "Draw This Again". Muszę przyznać, że strasznie dużo miałam frajdy próbując sobie przypomnieć i narysować moje dawne pomysły, a miałam ich sporo;) Tutaj pokażę tylko nieliczne, ale postaram się opisowo przedstawić w skrócie moją dawną twórczość, jesteście ciekawi? Jeśli tak, to zapraszam:)

Musicie wziąć ten post z przymrożeniem oka, rysunki dają wiele do życzenia i jestem pewna, że kiedyś wyglądały ładniej, teraz nie umiem ich tak fajnie narysować;)

    Przygoda z "poważniejszym" rysowaniem zaczęła się w podstawówce, kiedy miałam około 9 lat. Głównym tematem moich prac były przygody dwóch superbohaterów: Alfa i Rafla. Są to pluszaki, które żyją na Planecie Misiolandia i które przez przypadek otrzymują magiczną moc zwaną Mocą Superbohaterów. Dzięki niej strzegą bezpieczeństwa planety i chronią inne maskotki przed złym Darkiem :D Na podstawie tego pomysłu stworzyłam serię komiksów i napisałam dwie książki. Jeszcze tylko dodam, że bohaterami były moje i mojego brata maskotki, a Alfa mam do dzisiaj i ma już 23 lata, teraz bawi się nim mój synek:)


Komiks pt. "Madame Budum". Nie pamiętam skąd wziął mi się pomysł na tę, przypominającą chodzącą dżdżownicę kobietę. Pamiętam, że była seksowna, paliła długie fajki i tańczyła na róże:D Najlepsze jest to, że rysowałam ją kiedy miałam około 13 lat (szok) i zaraziłam tym swoją kuzynkę. Na szczęście moja mama tego nie widziała;)



Koniki My Little Pony. Byłam ich mega-hiper-wielką fanką, ale uwaga, chodzi oczywiście o tą starą wersję:) Rysowałam je wszędzie i w ogromnych ilościach, zwykłe Pony, latające Pony, pływające Pony itd. :)



Gimnazjum obfitowało w próby rysowania Mangi, głównie Sailor Moon.
Czy wy też bawiłyście się w podstawówce w Czarodziejki z Księżyce? Ja zawsze byłam tą z Wenus;) Wracając do rysunków, to spróbowałam wczoraj narysować z pamięci Bunny Tsukino i myślę, że wyszło całkiem fajnie:) Pomyliłam trochę kolory i zapomniałam o kokardzie, ale sporo szczegółów pamiętałam:)


Nałogowo rysowałam też różne zwierzaki, ale nie jestem w stanie tego dobrze powtórzyć, te poniżej zapamiętałam najbardziej;)


W gimnazjum rysowałam dwa komiksy. Jednym z nich był "Psio", gdzie występowały psy zamiast ludzi. Uczyły się, chodziły do pracy, na randki itd. Nie pamiętam dokładnie fabuły, ale był jakiś wątek kryminalny z porwaniem syna Psia;)


Komiks: "Między Piekłem a Niebiem". Ten komiks rysowałam z koleżanką do gazetki szkolnej. Historia opowiadała o perypetiach Diabłów i Aniołów i miłości między nimi. Najciekawsze jest to, że postacie występujące w tym komiksie to byli konkretni uczniowie i nawet mieli w komiksie te same imiona! :D Niektórzy się na to oburzali, ale kto by ich tam słuchał;) 


W między czasie zmieniałam styl rysowania, przez mangowy, aż po styl typu W.I.T.C.H., kojarzycie te bohaterki?  Tym stylem rysowałam potem m Liceum, a manga przestała mnie interesować.
Poniżej pokazałam też jak rysowałam profil człowieka.


Jeśli chodzi o szybkie rysunki w pamiętniku to wyglądały np. tak  jak poniżej, Jak widać stałym elementem rysunków były kreski nad nosem:D Do tego blask we włosach w formie zygzaków, dzbankowaty kształt twarzy i TE dłonie (nie wiem jak je opisać;)) Do tego sweter w paski i dzwony.
Te buźki przewijające się przy każdych rysunkach nie są przypadkowe, bo wtedy również rysowałam je przy każdej okazji, tak samo jak króliczki i strzałeczki:)


   Pamiętacie taki zespół "Tokio Hotel"? Dwóch bliźniaków, jeden z czarnymi włosami i grzywką na oczach, a drugi blondyn w dredach. W czasach liceum miałam z koleżanką na ich punkcie obsesję i wciąż rysowałam ich podobizny XD Powstał też komiks z nimi w roli głównej, narysowany w stylu W.I.T.C.H. . Próbowąłam to odtworzyć, ale niestety nie potrafię. Wtedy naprawdę ładnie rysowałam i teraz po prostu bym zakłamała i zepsuła tamtą technikę:P 

A jednak spróbowałam ich narysować, ale są śmieszni:D


   Jak widać, w czasach szkolnych wiele wzorowałam się na innych stylach i próbowałam przerysowywać istniejące postaci. Obecnie mam swój własny styl, który określiłabym mieszanką realizmu z mangą, oraz głównie rysuje postacie z głowy, nie przerysowuje prac innych. Myślę, że to doskonale pokazuje w jaki sposób dojrzewa rysowanie:)


Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was specjalnie, jestem ciekawa jaki byłby Wasz "Powrót do przeszłości", może ktoś się skusi i taki opublikuje? Chętnie poczytam:D

 

18 komentarzy:

  1. O rany, dużo komiksów rysowałaś, miałam tak samo :"D Podziwiam, ja bym chyba nie umiała odwzorować swojego starego stylu. Kobieta dżdżownica najlepsza :"D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo i nie mogę zrozumieć dlaczego nie mam ani jednego:/ Wiem, że te o Alfie i Raflu dałam moim siostra do kolorowania i nie wiem co z nimi zrobiły, a resztę wyrzuciłam, strasznie tego żałuję:/
      Co do tej kobiety dżdżownicy to nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło xD

      Usuń
  2. Bardzo ładne komiksy rysujesz! Najbardziej mi się podoba Bunny Tsukino i Diabełek :) Ja nigdy nie rysowałam ŁADNYCH komiksów. Zawsze chciałam narysować takie proste i fajne postacie, ale wychodziły bardziej jak kartofle z oczami, nogami i rękami XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś ładne komiksy rysowałam, teraz już takich nie umiem zrobić:/ Poza tym nie mam do tego cierpliwości:P Dzięki;)

      Usuń
  3. Byłaś bardzo pomysłowa. :)
    Ja chyba nie potrafiłabym tak odwzorować prac, które rysowałam w przeszłości - bo rysowałam mało i zwyczajnie nie pamiętam co. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, sto pomysłów na minutę, to był płodny okres w moim życiu:)
      Pamiętam więcej, ale zwyczajnie nie chce mi się tego już rysować;) Chociaż faktycznie przypomnienie sobie dawnego sposobu rysowania i próbowanie go powtórzyć nie jest łatwe.

      Usuń
  4. Czaderskie rysunki! Takie powroty do przeszłości są bardzo fajne :) lubię ludzi, którzy pielęgnują swój talent i pasję

    OdpowiedzUsuń
  5. Przypomniałaś mi, jak Kaulitzowie wyglądali na początku kariery jakieś 15 lat temu :")))))
    Widać, ze od zawsze miałaś rękę do komiksów i talent. Ja we wczesnej podstawówce lubiłam rysować postaci z gier.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było około 11 lat temu:) Nie mam pojęcia jak teraz wyglądają;)

      Usuń
  6. Chętnie zrobiłabym podobny post do twojego, ale to nie ma sensu skoro jestem dopiero w gimnazjum xD Świetnie pomysły miałaś wtedy na rysunki, takie inne (nie rzeby teraz było słabo :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli rysujesz już od dłuższego czasu i zmieniałaś style to nie widzę problemu:) Dzięki;)

      Usuń
  7. fajnie moc poobserwować nie tylko
    różnorodność technik, stylu - ale
    i zainteresowań :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dziecka nie mogłam się zdecydować co tak na prawdę lubię, więc do teraz robię wiele rzeczy na raz:)

      Usuń
  8. Madam Budom najlepsza! Szkoda, że nie masz rysunków z dzieciństwa. Napisanie tej notki i nazbieranie do niej materiałów musiało kosztować cię na pewno sporo czasu, ale możesz być z sobie dumna - dobra robota! :D Cóż, sama też jakiś czas temu zrobiłam podobną notkę, ale jakoś szczególnie nie przyglądałam się wniej, czy mój styl rysowania się zmieniał. Jedynie przeleciałam epokami moje życie xd

    Ps. Koniecznie chowaj obrazki synka. Ja już poluję na twórczość mojego 18-miesięcznego brata, aby i on miał jakąś pamiątkę, nawet z tak odległego dzieciństwa.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie sporo czasu mi to zajęło, ale opłacało się i sprawiło mi wielka frajdę:) Najlepsze jest to, że w miarę rysowania przypominałam sobie coraz to więcej rzeczy:D
      Mój syn maniakalnie wszystko zbiera, nawet kreskę narysowana na kartce, muszę być zołza i co jakiś czas zrobić "porządki" w teczkach, zostawiając tylko te najładniejsze prace (oczywiście po konsultacji z autorem:))

      Usuń
  9. Ogólnie super pomysł na taki post :) Ten wpis wyróżnia się tym, że te rysunki narysowałaś tak jakby jeszcze raz. W czarodziejki z księżyca się nie bawiliśmy w podstawówce. Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale wtedy u mnie w klasie na topie było Winx ^^ Coś takiego może i bym sama zrobiła, ale do tej pory mam swoje stare rysunki. Na pewno gdzieś jeszcze znajdzie się jakiś z zerówki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, niestety nie posiadam ani jednego starego rysunku, stąd taki pomysł. Winx pamiętam z czasów liceum, ale wiadomo, wtedy to już nikt się w takie coś nie bawił;)

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)