Strony

Strony

sobota, 5 listopada 2016

Taiga Aisaka, czyli Toradora!

   Dzień dobry wszystkim, a raczej dobry wieczór, chociaż właściwie jest środek nocy;) Zapraszam Was na moją trzecią recenzję/interpretacje anime, tym razem jest to "Toradora", która zalicza się do gatunku light novel, podobnie jak dwie poprzednie, które opisywałam, czyli Kaihou wa maid sama!, oraz Lovely Complex.
Toradora! ukazuje nam perypetie paczki nastolatków uczęszczających do jednej klasy licealnej. Głównymi bohaterami są Taiga i Ryuuji, którzy są swoim całkowitym przeciwieństwem.

Taiga Takasa wyglądem przypomina anioła, ale to tylko pozory, gdyż w rzeczywistości jest agresywna, niezrównoważona emocjonalnie i nie potrafi o siebie w żaden sposób zadbać.


Ryuuji wyglądem przypomina członka gangu i swoim spojrzeniem budzi respekt nawet w nauczycielach. Tymczasem okazuje się, że jest opanowanym, inteligentnym i spokojnym młodzieńcem, który kocha gotować i sprzątać i radzi sobie w domu jak prawdziwa gospodyni.

kadr z anime

Tych dwoje połączyła miłość, ale nie ich wzajemna. Tajga kocha przyjaciela Ryuujiego, a Ryuuji kocha przyjaciółke Taigi. Kiedy odkrywają nawzajem swoje sekrety postanawiają sobie pomóc w zdobyciu drugich połówek.

 Moje odczucia co do serii? Bardzo mieszane...

   Przez pierwsze trzy odcinki zmuszałam się do oglądania, gdyż postawa Taigi mnie bardzo irytowała. Zresztą większość postaci mnie wkurzała (matka Ryuujego, jego papuga i przyjaciółka Taigi). Dopiero, kiedy w jednym z odcinków pojawiła się Amy, modelka, która zaczęła wszędzie mieszać zaczęłam się wciągać w oglądanie. Uważam ją za najlepszą postać tego anime. Dalszy przebieg wydarzeń kazał mi oglądać kolejny i kolejny odcinek, aż dobrnęłam do końca.
Moim zdaniem nie było śmiesznie, mimo, że wiele opinii na to wskazywało. Być może anime nie trafiło akurat w mój gust humorystyczny, może lubię inne żarty, każdy musi sam się przekonać, czy to jest to. Co do zakończenia...oglądając to anime cały czas miałam wrażenie, że wiem jak się skończy, a jednak było lekkie zaskoczenie. Czy na plus, tego nie jestem pewna...

Jeżeli chodzi o styl rysowania, to jest to najładniejsze anime jakie dotąd dane mi było oglądać:D

   Czas na rysunek  przedstawiający jedną z moich ulubionych scen, kiedy Tajga bierze udział w konkursie miss piękności szkoły;) Moment, kiedy stanęła na scenie bardzo zapadł mi w pamięci:) Z technicznego punktu widzenia rysunek powstał w szkicowniku techniką łączącą Promarkery i kredki wodne Faber Castle Grip, oraz w śladowych ilościach biały żelopis. Moim celem było stworzenie sporego światłocienia i kontrastu co mnie troszkę pogubiło, ratowałam tę pracę dodatkową godzinę:/ A jak Wam się podoba?


wzorowane na TYM

  Podsumowując moją opinię, kto nie obejrzy, ten się nie przekona. Mnie osobiście Toradora! nie zachwyciła, ale Wiele pozytywnych opinii przemawia za tym, aby samemu to sprawdzić.

Jestem ciekawa czy ktoś z Was już to oglądał i ma inne zdanie niż moje:)

20 komentarzy:

  1. Rysunek śliczny ! :) Miłej soboty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rysunek super, choć rzeczywiście, trochę zapędziłaś się z kontrastem. Bardzo podoba mi się tło, fajnie pasuje do postaci :) Co do Toradory to mam zupełnie odwrotne uczucia, mnie Amy strasznie wkurzała xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki;)Mnie strasznie wkurzała przyjaciółka Taigi xD

      Usuń
  3. O rany jak ty pięknie rysujesz! Jestem pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam mange, też się liczy? XP Nie no, ogółem uważam, że manga jest o wiele lepsza niż anime, chociażby pod tym względem, że w anime zabrakło pewnych momentów z mangi, które sprawiały, że cała historia jest o wiele barwniejsza + ciekawostka: ostatnio w empiku natknęłam się na KSIĄŻKĘ XP Świat zwariował, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy i mnie bardziej spodobała by się manga:)Książka powiadasz...faktycznie świat zwariował;)

      Usuń
  5. ale śliczny rysunek Ci wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anime, częściej niż mangi, mają to do siebie, że humor w nich bywa typowo japoński :P Tylko dlaczego ta kreskówka jest tak związana z tygrysami (Tora - jp, Taiga - ang/jp)? :D
    Rysunek wyszedł, jak dla mnie, ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + literówka, Kaichou wa maid sama (na górze) :))

      Usuń
    2. Mnie taki humor jakoś nie przekonuje, aczkolwiek przy Lovely Complex śmiałam się na głos:D
      Coś kojarzę, że Taiga po prostu zachowywała się jak mały tygrys stąd może takie powiązania. Dzięki:)

      Usuń
  7. Wypowiem się tylko co do rysunku, gdyż w anime się nie orientuję :)
    Może kontrast rzeczywiście jest trochę zbyt daleko posunięty. Ale jakie piękne włosy! Świetne są te fioletowe pociągnięcia na nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym kontrastem to przesadziłam, ale przynajmniej wiem, że drugiej takiej Taigi w internecie nie znajdę:P Bardzo dziękuję:)

      Usuń
  8. Anime nie oglądam, ale rysunek mi się podoba! :) Taki mroczny i tajemniczy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Coraz bardziej podoba mi się Twój styl tworzenia prac! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)