Do tej pary pasuje mi powiedzenia "kto się czubi, ten się lubi". Are od samego początku nie zachowywał się w porządku w stosunku do Mety. Wciąż zwracał jej uwagę, dokuczał i narzekał na nią. Dopiero gdy Sol opowiedziała mu o tragicznej przeszłości dziewczyny, Are opamiętał się i zaczął dziewczynę traktować z wyrozumiałością i opieką. Połączyła ich miłość do pracy, razem stanowili wspaniałe oparcie dla rozwoju ich gospodarstwa.
Opis trafiony w sedno, a obrazek śliczny! Wszystko chyba dopracowałaś w nim do perfekcji ( no może jakieś ledwo widoczne detale ). Czekam z niecierpliwością na następne prace. Powodzenia!
Tło i kolory jak najbardziej adekwatne do tych postaci. Troszkę inaczej sobie ich wyobrażałam, ale Twoja wersja jest jak najbardziej na tak. Ciężko mi się utożsamiać z tą parą, ale mam sentyment do pierwszych części sagi i ogólnie dobrze mi się kojarzą.
Opis trafiony w sedno, a obrazek śliczny! Wszystko chyba dopracowałaś w nim do perfekcji ( no może jakieś ledwo widoczne detale ). Czekam z niecierpliwością na następne prace. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że się podoba:)
UsuńO kurcze! Ale masz tu świetne prace :)
OdpowiedzUsuńTło i kolory jak najbardziej adekwatne do tych postaci. Troszkę inaczej sobie ich wyobrażałam, ale Twoja wersja jest jak najbardziej na tak. Ciężko mi się utożsamiać z tą parą, ale mam sentyment do pierwszych części sagi i ogólnie dobrze mi się kojarzą.
OdpowiedzUsuńOsobiście za ta parą nie przepadam, z resztą nie było o nich wiele w Sadze.
OdpowiedzUsuńMeta wyszła cudownie !! ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne prace :)
Ślicznie :) Gdzie ty to rysujesz ? *.*
OdpowiedzUsuńDzięki, w Adobe Photoshop:)
Usuń