wtorek, 20 lutego 2018

Hogwartowe zakładki do książki, oraz jak laminować bez laminarki

Witajcie! Ostatnimi czasy mam większą wenę do rękodzieła niż rysowania, dzięki czemu udało mi się zrobić coś, o czym myślałam już dosyć długo. Powstały cztery bardzo charakterystyczne zakładki do książek w kształcie krawatów, a na nich oczywiście herby czterech domów: Hufflepuff, Gryffindor, Slytherin i Ravenclaw. Zakładki nie są jakieś oryginalne, ale idealnie się komponują z książką, którą akurat czytam, czyli Harry Potter i Książę Półkrwi. Wykonałam je markerami i kredkami na papierze do akwareli. Elementy w herbach są pokolorowane brokatowymi żelopisami i ładnie się mienią:)



Ten kto robi zakładki, wie, że najlepiej jest czymś je zabezpieczyć. Może to być lakier, ale szczerze mówiąc ciężko jest polakierować kartkę papieru, tak aby nie straciła swojego kształtu .Postanowiłam zalaminować swoje "dzieła" i przy okazji pokazać wam, jak to zrobić bez konieczności kupowania laminatora.

Jak laminować bez laminarki

Będą potrzebne:
- stabilne podłoże (u mnie deska)
- żelazko
- folia do laminowania (moja to folia 100 Mic, firma Apex)
- to, co chcemy zalaminować (w moim przypadku zakładki)
- nożyczki
- papier śniadaniowy



1. Wkładamy zakładki pomiędzy warstwy foli, tak aby były od siebie nieco oddalone. Nastawiamy żelazko na najmniejszą temperaturę.



2. Kładziemy na foli papier śniadaniowy i jeździmy po nim żelazkiem. Równomiernie i powoli aż do momentu, kiedy folia z mlecznej zrobi się biała.


3. Tak wyglądają przyklejone zakładki. Czekamy aż trochę wystygną. Trzeba zwrócić uwagę, czy w obrębie zakładki na pewno folia zrobiła się przeźroczysta, czyli przyklejona.


4. Na końcu wycinamy zakładki. Należy to zrobić z odpowiednim marginesem, gdyż folia zgrzewa się w pewnej odległości od kartki.


Oto gotowe zakładki, napiszcie która byłaby waszą ulubioną:)





Na dzisiaj to tyle. Dajcie znać czy laminowaliście kiedyś coś w ten sposób, lub macie zamiar. Pozdrawiam:*



piątek, 16 lutego 2018

Fanfiction. Część 3 - Rozdział II

R O Z D Z I A Ł II

"Spotkanie z obdartusem"



Podróż samochodem na dworzec Patrycia odbyła w niemal całkowitym milczeniu. Ani nie miała ochoty na pogawędki, ani siły. Czuła się wypompowana z energii, tak jakby całą swoją witalną siłą pozostawiła za drzwiami Grastensholm. Nie czuła się jakby wracała do domu. Serce ściskał jej żal, jak komuś kto musi przymusowo opuścić rodzinne strony i zostać skazanym na życie, którego nienawidzi.
Tym razem nie poczuła wyrzutów sumienia. Przeciwnie, zagotowała się w niej złość, że ciotka potrafiła przez tyle lat być dla niej tak oschłą, surową i pozbawioną serca kobietą. Czym ona sobie na to zasłużyła? Czy sierocie nie należy się więcej wsparcia i zrozumienia? W Norwegii wszyscy potrafili wnet zrozumieć jakie uczucia mogą trawić duszę Pati, a przecież znali się zaledwie dwa miesiące. Że też ciotka nie może chociaż w połowie być taka empatyczna jak Ludzie Lodu...

- Jesteśmy na miejscu - Przerwała te myśli Christiana

poniedziałek, 5 lutego 2018

Hedwiga, Puchonka, Bellatriks, Grubu Mnich, czyli rysunki z ostatniego tygodnia

Witajcie kochani :D Na dzisiaj nie przygotowałam niczego specjalnego, ot takie podsumowanie minionego tygodnia. Troszkę mnie wena poniosła i nagromadziło się parę rysunków. Chce je tu wrzucić zanim się zrobi kolejka i ponownie zaginął zapomniane, albo przypomnę sobie o nich pod koniec roku;) Będzie to misz masz postaci z Harry'ego Pottera, mam nadzieję, że nie zanudzicie się xD

Puszek. Trójgłowy pies strzegący dojścia do Kamienia Filozoficznego. Narysowałam go w moim nowym/starym szkicowniku, który mnie bardzo zawiódł, ale do ołówków się nadaje.


Gruby Mnich. Duchowy opiekun Hufflepuffu. Już od dawna chciałam go narysować i wreszcie się udało. Użyłam do niego czarnej pasteli i ołówka.


Puchonka. Chciałam w tym rysunku zawrzeć najważniejsze cechy charakteryzujące dom Hufflepuffu. 
Kredki akwarelowe i cienkopis.


Hedwiga. Śnierzna sowa Harry'ego Pottera. Ona też chodziła mi po głowie od bardzo dawna;) Jest to biała kredka na czarnej kartce.


Bellatriks. Jedna z Śmierciorzerców, sługa Voldemorta. Zły charakter w każdym razie;) To moje drugie podejście do tej Pani, ale tym razem narysowana całkiem z wyobraźni. 
Ołówek B5


Na koniec, aby nieco ochłonąć od Harry'ego Pottera przedstawiam Wam pająka a'la 3D xD Powstał on mega spontanicznie. Na fb znalazłam zdjęcie rysunku pająka 3D i mój syn był zachwycony, ale nie wierzył, że to rysunek, więc na szybko mu narysowałam podobnego. Zajęło mi to 5 minut;) Oczywiście tamten był 100 razy lepszy, ale chciałam mu pokazać ogólna zasadę ;)



Na dzisiaj to tyle, troszkę tego nazbierałam xD Wszystkie prace można zobaczyć na Instagramie, gdzie wrzucam na bieżąco, to co zrobię. Na blogu będą one pokazane z około tygodniowym opóźnieniem. 
Który rysunek Wam się podoba najbardziej, a który najmniej? 
Pozdrawiam:*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...