niedziela, 23 września 2018

Zaproszenie na nowego bloga :)

Witam wszystkich serdecznie w tą leniwą niedzielę. Nie wiem czy pamiętacie, ale jakiś czas temu zapowiadałam, że mam zamiar otworzyć nowy blog związany ze wszystkim innym prócz rysowania 😆 Myślę, że mogę go już tu ogłosić i oczywiście zachęcić do zobaczenia i być może zaobserwowania ;) Na ten moment jest tam post powitalny, ale w przygotowaniu mam między innymi przepis kulinarny, recenzje zakupów na Aliexpress, oraz moje zmagania z usuwaniem tatuażu ^^

Jeszcze raz zapraszam i pozdrawiam wszystkich serdecznie :)

LINK DO BLOGA

Klaudkowy KÄ…cik

środa, 19 września 2018

Zestaw do malowania akwarelami, prosto z Chin. Czy warto?

Cześć wszystkim! Dawno nie było postu typowo artystycznego, więc dzisiaj na taki właśnie zapraszam. Jakiś czas temu zrobiłam swoje pierwsze zakupy na Aliexpress, wśród których znalazły się także nietypowe akwarele wraz z jeszcze bardziej nietypowym pędzlem. Jeśli jesteście ciekawi co takiego zamówiłam, zapraszam do dalszego czytania:)

Przenośny zestaw akwarele plus pędzel.

zdjęcie z aliexpress.com

W skład zestawu wchodzi paleta farb akwarelowych, pędzel z dozownikiem na wodę, gąbeczka oraz plastikowa paletka. Cena to około 20 zł, a produkt otrzymałam bez problemu po około dwóch tygodniach.
zdjęcie z aliexpress.com

TUTAJ link do oferty, gdzie możecie dokładnie zobaczyć jakie mają kolory.

Co ja myślę o tym zakupie? Po pierwsze wysyłka jak na chińskie zamówienie była expresowa. Dostałam na maila potwierdzenie o nadaniu, następnie o tym, że paczka jest w Polsce, wraz z numerem do śledzenia przesyłki. Farby szły dwa tygodnie, więc całkiem spoko.
Po otwarciu ujrzałam małą, uroczą kasetkę zapakowaną w plastikowe pudełko. Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś ciut większego;) Zestaw ma długość 14,5 cm, czyli tyle co mój telefon xD


Po rozłożeniu kasetki ujrzałam zestaw ślicznych kolorków. Szkoda tylko, że te które są tuż przy łączeniu elementów są nieco trudno dostępne. Na samym spodzie jest miejsce na mieszanie kolorów, a na górze gąbeczka, która może przysłużyć do odsączania wody z pędzla. Pędzel natomiast ma pojemniczek, do którego nalewamy wodę i poprzez delikatne naciskanie, namaczamy końcówkę pędzla.


Przejdźmy do praktyki. Nalałam wodę do pędzla i zaczęłam malować proste kwiatki. Kolory okazały się bardzo wyraziste, farba jest mocno napigmentowana. Do uzyskania delikatnych odcieni przydała mi się paletka.


Malowania ciąg dalszy, a akwarele i pędzel zaskakiwały przyjemnością malowania :)



Na koniec lineart i obrazek gotowy 


Cóż mogę dodać, zestaw polecam, jest to na pewno zakup nad którym warto się nieco zastanowić. Ja nie żałuję:)

Mieliście kiedyś do czynienia z takimi farbami? Zainteresowałam was chociaż trochę? ^^ Życzę miłego wieczora i do następnego razu ;)


niedziela, 9 września 2018

Śladami Ludzi Lodu - " Gorączka", w pogoni za Dominikiem

Zapraszam serdecznie na kolejną podróż śladami Ludzi Lodu. Tym razem wyruszymy krok po kroku za Villemo, która gnana Gorączką rusza za swoim ukochanym Dominikiem.

Kopenhaga - To tutaj zaczniemy podróż. Z portu w Kopenhadze Ludzie Lodu wyruszają do domu, do Norwegii. Villemo jednak podąża własną drogą. Kiedy dowiaduje się, że Dominik został pojmany przez żołnierzy, postanawia ruszyć mu na ratunek.

port w Kopenhadze - od Tommy Dybvik


Kastellet - Wg książki Dominik został pojmany i zaprowadzony do twierdzy nieopodal portu w Kopenhadze. Dzięki ukochanej zostaje uwolniony i rusza na ostatni statek wypływający do Szwecji.



Borsen - Oczywiście Villemo depcze mu po piętach, niestety się spóźnia i Dominik odpływa bez niej. W Borsen Villemo odnajduje rybaków, którzy zgadzają się by ją podrzucić w pobliże szwedzkich granic.



Villemo dzięki uprzejmości rybaków podpłynęła w okolice Oresund w, a następnie przez dwa dni szła jego brzegiem na północ. Znajdowała się tam twierdza, gdzie Villemo, pod przebraniem dołączyła do orszaku Dominika.

okolice Oresund w Szwecji, zdjęcie od Thyge Andersen

Zaczęła się długa i niebezpieczna podróż, w której wzięli udział Dominik, oraz kilkoro ochotników, w tym przebrana za chłopaka Villemo. Zaczęli oddalać się od Oresundu podążając na wschód, a następnie na północ. Przebrnęli przez rzekę Ra i zagłębili się niebezpieczne szwedzkie lasy.

szwedzkie lasy źródło

Po wielu przejściach zdemaskowana Villemo wraz z Dominikiem i jedynym  ochotnikiem, który przeżył, opuścili lasy i przenocowali w Hallaryd

Hallaryd źródło

W tym miejscu Villemo zostaje sama z Dominikiem. Wreszcie wolni wyruszają dalej na północ. Po drodze robią postój w brzozowym zagajniku nad jeziorem.


Ich ostatni spokojny i najbardziej gorący wieczór spędzili w opuszczonym, starym wiatraku. 


Halmstad - port, do którego najprawdopodobniej przypłynął statek z rodziną Villemo i Dominika. Zakochani ruszają tam, gnani niepokojem o najbliższych. Okazuje się, że Ludzie Lodu faktycznie zostali zatrzymani w porcie, ale szczęśliwie udaje im się uniknąć aresztu dzięki wpływom Dominika. Niestety w tym miejscu Villemo musi się rozstać z ukochanym i wrócić z rodziną do Norwegii.


Po tygodniu statek dotarł do najeżonego ostrymi skałami Bohuslan

Bohuslan, źródło

Była to okolica znana z ataków piratów,  co niestety spotkało również statek Villemo. Dziewczyna poświęcając się dała się porwać za cenę wolności swoich bliskich. Villemo na statku pirackim płynęła wzdłóż wybrzeży Bohuslan i dzięki swoim zdolnosciom udało jej się uciec. Dopłynęła do wyspy, gdzie spędziła czas aż do zimy. Kiedy lód skuł morze ona i jej towarzysze, czyli staruszek i krowa dotarli na ląd.

Villemo dotarła do Ostford, a potem w okolice Moss, gdzie wykończona i zaniedbana została umieszczona w przytułku dla bezdomnych.

Ostford Norwegia źródło

Moss, Ostford Norwegia, źródło

Villemo była bliska śmierci i tylko dzięki umiejętnościom Dominika odnaleziono i uratowano ją oraz ich nienarodzone dziecko. Poprzez Christianię jechała do domu, do Grastensholm, gdzie wreszcie połączyła się z ukochanym.

Oto mapka przedstawiająca drogę Villemo:



Trzeba przyznać, że córka Gabrielli i Kaleba przeszła naprawdę długą drogę w pogoni za miłością. Mimo tylu przeciwieństw losu nie poddała się i zdobyła ukochanego Dominika, a także uratowała rodzinę. Co sądzicie o takim poświęceniu? Lubicie spontaniczna i kierującą się sercem  Villemo, czy uważacie jej fanaberie za przesadne i nieodpowiedzialne?

niedziela, 2 września 2018

Odeszła nasza kochana Margit Sandemo

Niestety ten dzień nadszedł. Pani Margit Sandemo zasnęła na zawsze w nocy z 31.08.2018 r. na 01.09.2018 w wieku 94 lat. Pozostawiła po sobie wspaniałe dziedzictwo zawarte w twórczości, dzięki której na zawsze będzie żyć w sercach i pamięci swoich fanów. Składam najszczersze kondolencje dla jej rodziny oraz przyjaciół i łączę się w smutku ze wszystkimi, którzy ją znali.
Margit Sandemo była, jest i będzie wyjątkowa, niech spoczywa w spokoju.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...