piątek, 7 grudnia 2012

Pieśń o Królu Gór

   Dzisiaj sporo czasu poświęciłam na przeglądanie różnych forów dotyczących sagi o Ludziach Lodu i natknęłam się na  pieśń o Królu Gór:) Z uśmiechem zaczęłam wspominać nasza małą, uroczą i nieposłuszna Villemo, która podsłuchawszy śpiewające służące poszła na spacer i leżąc wśród trawy wyobrażała sobie, że Król Gór na nią patrzy...ach:)


google

Pieść o Królu Gór

"Anusia dygnęła przed dostojnym panem
Lindo lindo le
nie mogę iść z tobą w te dalekie kraje
wicher wieje, gdy księżyc maleje.

Król gór pokazał jej swoją laseczkę
Lindo lindo le
podejdź i pogłaszcz tę miękką skóreczkę
wicher wieje gdy księżyc maleje.

Podejdź, Anusiu, podnieś sukieneczkę
Lindo lindo lo
Będziesz ze mną w raju za małą chwileczkę
Wicher wieje, gdy księżyc maleje.

Anusiu moja, siądź mi na kolanach
Lindo lindo loe
Zawierz mej laseczce, nie spadniesz kochana
Wicher wieje, gdy księżyc maleje."



Dotarłam też na stronę poświęconą recenzji poszczególnych pozycji książkowych. Znalazła się także recenzja Sagi o Ludziach Lodu, niestety nic dobrego w niej autorka nie napisała. Kto ciekawy odsyłam tutaj.

Co sądzicie o tej recenzji? 

wtorek, 4 grudnia 2012

Triquetra

Triquetra
(łac. trzy narożniki)






  Symbolizuje połączenie i nierozerwalność trzech elementów. Można ją interpretować na wiele sposobów:
- wskazuje na złożoność natury człowieka, która składa się z duszy, serca i umysłu, lub analogicznie ciała, umysłu i uczuć, cielesności, psychiczności i duchowości. Jakkolwiek byśmy nie nazwali tych czynników składają się one na nas samych i bez jakiegokolwiek z nich, nie moglibyśmy poprawnie funkcjonować. 
- wskazuje na łączność ziemi, nieba i świata podziemi
- w chrześcijaństwie symbol trój jednego boga, czyli Trójcy Świętej

Symbol trójjedności występował w wielu systemach religijnych: naturalistycznych, animistycznych, religiach politeistycznych, przedchrześcijańskich, aż do religii chrześcijańskiej. Jest jednym z najstarszych symboli ludzkości.

Triquetra została użyta w filmie "Czarodziejki" jako znak jedności trzech czarownic. Każda z osobna jest słaba, a wszystkie razem maja potężna moc.



Zaklęcie pomagające zdobyć pieniądze:


Jeżeli ktoś chce spróbować to musi poczekać, bo obecnie księżyca ubywa, od 14 grudnia będzie przybywać, czwartek to 20 grudnia, wtedy należy wypowiedzieć zaklęcie. Jeszcze wam o nim przypomnę:)

wtorek, 27 listopada 2012

Obciążeni Złym Dziedzictwem



Pochodzenie dziedzictwa

W XI wieku w odległym Tarangai żył najpotężniejszy czarnoksiężnik jaki chodził po ziemi. Nazywano go Tan-Ghil i był na wskroś zły, pozbawiony wszelkich pozytywnych cech. Ów mężczyzna miał tylko jedno marzenie, pragnął władzy nad Światem i wiecznego życia. Był tylko jeden sposób na otrzymanie takiego daru, musiał posiąść, a później napić się Wody Zła, do której prowadziła śmiertelnie niebezpieczna droga przez Górę Czterech Wiatrów.
Przed wyprawą po Wodę Zła Tan-ghil rozmawiał z Bóstwem Śmierci- Shamą i dowiedział się, że mimo swojej potęgi, nie zdoła przejść przez wszystkie próby w Górze Czterech Wiatrów. Shama zaoferował więc pomoc czarownikowi, a w zamian za to pragnął mieć we władaniu jego potomków. Ostatecznie Tan-ghil zawarł pakt z Bóstwem Śmierci. Czarnoksiężnik otrzymał wsparcie Shamy i dotarł do Wody Zła, oraz przysiągł, że w każdym pokoleniu przynajmniej jeden potomek stanie się sługą zła czyli będzie dotknięty złym dziedzictwem.

Dziedzictwo na przestrzeni wieków

Pierwsi obciążeni potomkowie Tan-ghila byli najohydniejszymi istotami stąpającymi po ziemi. Z wyglądu bardziej przypominali zdeformowane zwierzęta niż ludzi, a swoją moc czerpali z czarnej magii. Wzbudzali przerażenie z wiosce Tarangai, gdyż zajmowali się tylko wyrządzaniem najpodlejszych krzywd.
Kilka wieków później Tan-ghil przeniósł się z garstką ludzi do Norwegii i zamieszkali w niemal niedostępnej Lodowej Dolinie. Od tej pory na czarnoksiężnika mówiono Tengel Zły. Dziedzictwo nadal dotykało jego ród, który nazywano Ludźmi Lodu. Dotknięci potomkowie nie rodzili się już tacy zdeformowani, a nawet niektórzy byli nadzwyczajnie urodziwi. Tylko lód w ich oczach zdradzał pogrążone w mroku serce i ostrzegał, aby się nie zbliżać. Ku rozpaczy Tengela Złego niektórzy obciążeni złym dziedzictwem sprzeciwiali się jego woli i chcieli być dobrzy. Ewidentnie dziedzictwo poczęło gasnąć, być może z powodu oddalenia się od miejsca panowania Shamy, czyli Taran-gai.
W XVI wieku żył dotknięty, który świadomie walczył ze swoim przykrym dziedzictwem chcąc zamienić zło w dobro. Miał na imię Tengel Dobry i stał się największym wrogiem Tengela Złego, który uważał wszystkich nawróconych obciążonych za zdrajców i ludzi przynoszących mu hańbę.
Dzięki Tengelowi Dobremu w rodzie zaczęło rodzic się coraz mniej obciążonych złym dziedzictwem, a wielu z nich dzięki miłości rodziny przeszło na stronę dobra.

Złe dziedzictwo objawiało się na różne sposoby

Jedni rodzili się szkaradni i zdeformowani, o typowych cechach obciążonego. Takie dzieci miały trudne charaktery, były nie posłuszne, wyjątkowo inteligentne chociaż nie mówiły wiele i raczej ukrywały swój intelekt. Ich nieposłuszeństwo potęgował fakt, że nie radziły sobie w życiu poza rodziną, były często pośmiewiskiem otoczenia. to sprawiało, że się mściły, nierzadko używając magii.

Kilka razy zdarzyło się, że dziedzictwo pojawiało się nagle, po wielu latach. Dziecko rodziło się całkowicie normalne, bez jakichkolwiek oznak zła, a w określonym wieku dziedzictwo zaczynało się pojawiać poprzez np. delikatne żółte błyski w oku, aż w końcu wybuchało z cała siłą.

Była też grupa dotkniętych, których wyróżniała niespotykana uroda i magnetyzm. Tacy Ludzie Lodu mogli okazać się najbardziej niebezpieczni, bowiem ich wygląd zewnętrzny potrafił sprowadzić na manowce. 
















Obciążeni złym dziedzictwem znali się oczywiście na czarnej magii. Potrafili wypowiedzieć magiczne formuły nigdy ich się nie ucząc. Niektórzy posiadali indywidualne zdolności, i tak np.:
- Tengel Dobry posiadał uzdrawiające dłonie
- Ulvhedin i Mar potrafili zaklinać
- Solve przywoływał siłą woli do siebie ludzi i przedmioty

Nie zawsze obciążeni złym dziedzictwem żyli tylko po to by czynić zło. Niektórzy dzięki miłości przeszli na stronę dobra i starli się przeciwstawiać Tengelowi Złemu. Niestety dziedzictwo było jak zew, który wciąż dudni w uszach. Wystarczył jakiś niewielki bodziec, aby odezwała się w nich żądza mordu. Często powodem był Skarb Ludzi Lodu, który każdy obciążony chciał posiadać. Znajdowały się w nim najważniejsze magiczne amulety i składniki, dzięki którym można było uprawiać potężne czary. Tylko nielicznym udało się zagłuszyć głos mówiący aby posiąść Skarb za wszelką cenę...





Wybrane cechy charakterystyczne obciążonego:

Zewnętrzne
kruczoczarne włosy
ciemna skóra
spiczaste uszy
ostre rysy twarzy
wystające kości policzkowe
szeroki nos
żółte oczy (kolor siarki), często skośne
szerokie ramiona
nieproporcjonalne, muskularne ciało
długie ręce
wąska talia
owłosiona sylwetka
byli szczodrze obdarzeni przez naturę:)

kobiety często miały powabne ciała, idealne kształty, ostre lecz uwodzicielskie rysy twarzy, długie, geste włosy

Wewnętrzne
znajomość magii i leczenia
agresywność
ognisty temperament
szorstki, często wulgarny i prymitywny język
zaborczość i żądza zemsty
prymitywne zachowania podobne zwierzętom
złośliwość
chęć czynienia zła
szacunek dla natury
chęć posiadania skarbu Ludzi Lodu
duma
magnetyzm
spryt
ogromna siła
rozdarcie, smutek


Obciążeni złym dziedzictwem: * ci, którzy przeszli na stronę dobra

Ghil Okrutny
Dida*
Olaves Krestiernsson
Targenor*
Guro
Sigleik*
Ingegierd
Halkatla*
Paulus
Jahas*
Estrid*
Tobba
Vega
Hanna
Grimar
Tengel Dobry*
Sol*
Trond*
Kolgrim
Ulvhedin*
Ingrid*
Mar*
Solve
Heike*
Tula*
Ulvar
Elring
Benedikte*
Tova*

Kiedyś zrobiłam rysunek pomocniczy do mojego komiksu, myślę, że może nieco przybliżyć niektórym jak mogliby wyglądać obciążeni. Jest to szybki, poglądowy szkic, więc proszę się nie przerazić:)



Tekst napisałam z pamięci, więc może się znaleźć kilka niedociągnięć. Jeżeli zauważycie coś to dajcie znać a poprawię. Chętnie też dopiszę jakieś cechy zewnętrzne lub wewnętrzne obciążonych jeśli macie pomysł zgodny z książka:)

Zdjęcia:
http://img216.imageshack.us/img216/7599/ghoulot5.jpg
http://www.tapeta-kobieta-plomienie-magia.na-pulpit.com/zdjecia/kobieta-plomienie-magia.jpeg
http://www.zdjecia.biz.pl/zdjecia/duze/noc-wilkolak-szpony.jpeg



poniedziałek, 26 listopada 2012

Sol- aktualizacja

Postanowiłam narysować wszystkich najważniejszych dotkniętych złym dziedzictwem. Ostatnio było dwóch panów, więc czas na kobietę- Sol (to już trzecia z kolei:)).



piątek, 23 listopada 2012

Ulvhedin- aktualizacja

   Skończyłam właśnie rysować Ulvhedina w PS. Za wzór posłużyła mi jego stara wersja, cieniowana ołówkiem. Jest to dosyć szybki rysunek i można odnieść wrażenie, że jest krokiem wstecz w moim digital painting, jednak tą pracę narysowałam zupełnie samodzielnie, bez pomocy zdjęcia z internetu. Sama dobrałam kolory i światłocień, oraz starałam się nie używać czerni w nakładaniu cieni (tylko niebieski, zielony i fioletowy).
  Poza tym zrobię chyba serie bohaterów dotkniętych złym dziedzictwem, a następnie skleję z tego filmik...co myślicie?:)


poniedziałek, 19 listopada 2012

Wigilia Świętego Andrzeja




   Noc z 29 na 30 listopada jest czasem wróżb i ostatnich hucznych zabaw przed rozpoczęciem adwentu. Wigilia Świętego Andrzeja, czyli popularnie mówiąc Andrzejki niegdyś były obchodzone przez niezamężne kobiety, które w odosobnieniu i z powagą oddawały się wróżbiarskim obrzędom. Na szczęście obecnie jest to wesoła i niezobowiązująca zabawa dla każdego:)

  Warto tego dnia/wieczora spotkać się z przyjaciółmi i powróżyć sobie na różne sposoby, nie szczędząc poczucia humoru i dobrej zabawy. Poniżej przeczytacie kilka popularnych i ciekawych sposobów na powróżenie w towarzystwie lub w odosobnieniu.

1. Lanie wosku.
To niewątpliwie najbardziej znana forma zabawy na Andrzejki i chyba każdy wie na czym polega. Potrzebny roztopiony wosk w naczyniu, klucz z dużym otworem i miska z wodą. Roztopiony wosk lejemy bezpośrednio lub przez dziurkę np. w kluczu. Na podstawie kształtu woskowej figurki lub kształtu cienia rzucanego przez nią przewidujemy przyszłośc lejącego.

2.Układanie butów.

Kolejna powszechnie znana zabawa. Panny ustawiają buty z lewej nogi jeden za drugim w pokoju po czym ostatni przestawiają na początek tak długo aż pierwszy but nie dotknie progu. Panna, której but pierwszy dotknie progu, pierwsza wyjdzie za mąż.

3.Wróżenie z obierki jabłka.

Należy obrać jabłko tak żeby powstała jedna obierka po czym rzucić ją za siebie, kształt obierki ma oznaczać pierwszą literę imienia przyszłego męża.
  
4. Cztery filiżanki.
Pod trzy filiżanki kładziemy jeden przedmiot: monetę, obrączkę i listek a czwartą zostawiamy pustą. Po przemieszaniu filiżanek wybieramy jedną z nich i jeśli trafiliśmy na monetę wróży to bogactwo, obrączka przepowiada zamążpójście, listek-miłość zaś pusta filiżanka oznacza, że w nowym roku nie wydarzy się nic nowego.

5. Poznajemy imię ukochanego/ej. 
Wkładamy pod poduszkę karteczki z wypisanymi imionami, rano po przebudzeniu się wyciągamy jedną z kartek i odczytujemy z niej imię lubego.

Inny sposób na poznanie imienia ukochanego jest wycięcie z papieru serca napisanie na nim imion, po czym przebicie go igłą od tyłu. Imię na jakie trafi igła to, oczywiście, imię przyszłego narzeczonego.


7. Woda i orzechy.

Zapalamy dwie świeczki i wstawiamy je do łupinek orzecha włoskiego. Puszczamy je na wodę myśląc o sobie i swoim ukochanym. Jeżeli łupinki podpływają do siebie oznacza to dozgonną miłość, jeśli się oddalają- oznacza to, że oddalacie się od siebie. Tę wróżbę można wykonać na wiele sposobów, używając różnych przedmiotów.



Ciekawym sposobem na dobrą zabawę jest wróżenie z ręki:
Najpierw odnajdujemy podstawowe kształty na dłoni i interpretujemy wg schematu poniżej.

Okrąg - rzadki znak. Osoba, na której dłoni się znajduje, przynajmniej część swojego życia spędzi na kręceniu się w kółko. 
Kwadrat - symbol ochrony. Bez względu na to, gdzie się pojawi, właściciel może czuć się spokojnie. Będzie jak kot, spadający zawsze na cztery łapy.
Krzyż - ostrzeżenie. Oznacza potężną, zewnętrzną siłę. 
Gwiazda - znak doskonałości i sukcesu.
Kratka - świadczy o ekstremizmie.
Trójkąt - oznaka praktycznego, rozumnego talentu.
Punkt - przeszkody na ścieżce rozwoju.





Później oglądamy linie główne: 

1. Linia życia - opisuje siłę, a nie długość życia. Powiązana jest z ilością energii, jaką masz do dyspozycji, poczuciem witalności, pędu, motywacji i fizycznej siły. Biegną od niej często odgałęzienia nazywane liniami ambicji, wysiłku, sukcesu, podróży, Marsa, zmartwienia, wpływu.
Łamana linia życia może oznaczać zmiany w karierze, przeprowadzkę lub zmiany w życiu uczuciowym.
Prosta lub krótka linia może oznaczać osobę o trudnym charakterze z małym doświadczeniem życiowym i miłosnym.

2. Linia głowy - pokazuje jak energia życiowa jest przekładana na myśli, postawy i pozyskiwanie informacji. Opisuje możliwości intelektualne. 

Mocno wygięta w łuk linia głowy może symbolizować myślenie abstrakcyjne i dużą intuicję. Z kolei całkiem prosta linia to osoba myśląca logicznie i trzeźwo oceniająca sytuację.
Długa, głęboka i wyraźna linia sugeruje dobrą pamięć i łatwość koncentracji, krótsza linia zaś zapominalstwo lub problemy ze skupieniem się.

3. Linia serca - związana jest głównie z romantyczną lub poetycka ideą serca, choć można z niej odczytać także fizyczny stan organu. Opisuje uczucia, jakimi darzymy ludzi wokół nas. Ludzie i rzeczy, które kochamy, będą widoczne na linii serca, podobnie jak ludzie, którzy kochają nas.
Linia serca określa wrażliwość, stan duchowy i emocjonalny danej osoby. Jeśli nie zaczyna się między palcami, lecz dalej na dłoni np.: pod środkowym palcem, oznacza  osobę płytką, materialistkę.

Jeśli linia biegnie nisko na dłoni, dana osoba kieruje się w życiu sercem. Wysoko umieszczona linia oznacza przewagę rozumu.
Im linia jest prostsza tym bardziej zamknięta w sobie jest osoba, której się wróży. Im bardziej zawinięta, tym więcej narzekań i frustracji możemy od niej usłyszeć.
Długa linia oznacza tendencję do romantyzmu, zaś krótka - brak zainteresowania tą strefą romansu.
Linia serca może także odzwierciedlać choroby serca oraz depresje.

Uwaga: jeśli w górnej części dłoni widoczna jest tylko jedna pozioma linia, oznacza to, że dana osoba nie kieruje się w życiu ani sercem ani rozumem, może być za to bezpośrednia, natarczywa i skupiona na sobie.


4. Pierścień Wenus - jeśli łączy góry Merkurego i Jowisza to jego właściciel jest osobą mądrą i inteligentną, jednak ze swojej inteligencji nie korzysta najlepiej. Jeśli jest silnie zaznaczona i długa - cechuje ludzi o bardzo silnym, czasami wręcz niepohamowanym temperamencie, potrafiących pracować dzień i noc w celu osiągnięcia sukcesu.

5. Pierścień Saturna - jeśli go masz, popracuj nad sobą! Posiadanie go jest oznaką smutnego usposobienia...

6. Linia Słońca - pokazuje sukces i spełnienie ambicji, twórcze wykorzystanie talentów do dobrych celów. Mówi również o bogactwie, choć jej brak nie musi oznaczać biedy.

7. Linia intuicji - nazywana też linią kariery. Występuje głównie na dłoniach ludzi, którzy sami się troszczą o swoją przyszłość, wykorzystują wrodzone talenty i rozpoznają własne ograniczenia. Świadczy o samokontroli, dyscyplinie, determinacji, zmyśle praktycznym, sile woli i poczuciu celu.

Literami oznaczyłam wzgórza:

A. Wzgórek Wenus

B. Wzgórek Księżyca
C. Wzgórek Marsa 
D. Wzgórek Merkurego (pod palcem Merkurego)
E. Wzgórek Słońca (pod palcem Apolla) 
F. Wzgórek Saturna (pod palcem Saturna) 
G. Wzgórek Jowisza (pod palcem Jowisza) 

Wróżenie z fusów:




Zaparz w jasnych filiżankach liściastą herbatę lub mieloną kawę. Każdy wypija płyn ze swojej filiżanki, pozostawiając go na dnie tyle, by lekko zakryć fusy. Następnie trzymając filiżankę w lewej ręce trzykrotnie nią zakręcamy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Filiżankę odwracamy i kładziemy ją na spodku czekając, aż wycieknie nadmiar płynu. wówczas ponownie odwracamy filiżankę i przystępujemy do odczytywania wróżby. Teraz wystarczy odszukać wśród fusów charakterystycznych układów, kształtów i symboli i dokonać ich interpretacji.
Poniżej przykładowe znaczenie symboli:
  • Anioł - dobra wiadomość
  • Balon - przejściowe kłopoty
  • Dom - bezpieczeństwo
  • Drabina - awans
  • Dzwon - niespodziewana wiadomość
  • Kwiaty - szczęście
  • Ryba - pieniądze
  • Obrączka - małżeństwo
  • Statek - podróż
  • Miecz - komplikacje
  • Jabłko- Szczerość i kreatywność
  • Łuk – pieniądze w interesach
  • Chleb – marzenia, plany i nadzieje
  • Aparat fotograficzny, kamera- ktoś ci się podoba
  • Most- ważna decyzja życiowa
  • Monety – pieniądze
Życzę wam pomyślnych wróżb i dobrej zabawy:)

sobota, 17 listopada 2012

Nowy dział na blogu + pentagram i zaklęcie

  Tak jak postanowiłam jakiś czas temu, mam zamiar rozszerzyć mój blog o nowe dodatki, które pośrednio lub bezpośrednio nawiązują do Sagi o Ludziach Lodu. Dzisiaj wpadłam na pomysł pisania informacji dotyczących magii, zaklęć i symboliki, które mnie osobiście niezwykle ciekawią. Poza tym zmieniłam nieco wygląd bloga, aby zatrzymać jak najdłużej tą piękną jesień, która jeszcze nas na szczęście nie opuściła:)

Zacznę od przybliżenia nieco znaczenia powszechnie znanego znaku, jakim jest pentagram. Często ludzie mylą go ze znakiem szatana i traktują jako "coś złego", a prawdziwe znaczenie symbolu nie jest do końca dla nich jasne. 


Pentagram



  Pentagram wywodzi się od słowa "Pentagrammon" co z gr. oznacza "Pięć znaków/liter". Znak ten przedstawia gwiazdę pięcioramienną wpisana w okrąg i jest ważnym symbolem magiczno-okulstycznym.
Jego punkt szczytowy jest odpowiednikiem ducha, pozostałe punkty styczne reprezentują wiatr, ogień, ziemie i wodę (dla pierwszych chrzescijan wierzchołki symbolizowały pięć ran Jezusa). Symbol ten ma siłę błagania dobrych duchów o ochronę od złych mocy. Cała gwiazda obrazuje ludzkość balansującą pomiędzy niebem a ziemią.
Pentagram jest także jednym z najważniejszych symboli czarnoksięstwa, oraz odnosi się także do Wicca- religii feministycznej czczącej bożki lub wprost siłę. Powyższy znak jest często używany w praktykach białej i czarnej magii i kartach tarota.
Sataniści używają w swojej symbolice odwróconego pentagramu, zwanego pentagramem Baphometha.

Pentagram biały (dobry)                           Odwrócony Pentagram (zły)

Plik:Pentagram and human body (Agrippa).jpg                                                                 











Mam dla was pierwsze zaklęcie:









sobota, 10 listopada 2012

Tutorial- Heike

  Postanowiłam, że zacznę korzystać z tutoriali dotyczących digital painting i ostatnia moja praca pt: Heike miała być wykonana wg. TEGO poradnika. Szybko jednak przekonałam się, że rysowanie taką techniką jest dla mnie trudniejsze i męczące, nie udało mi się przebrnąć przez ten tutorial. Główną przyczyną było to, że używam innych pędzli do nakładania koloru i innego sposobu kolorowania postaci. Narysowałam już tyle rysunków, że wypracowałam swoją własną metodę, którą raczej nie zamienię na tą z tutoriala. Poniżej opiszę ogólnie w jaki sposób powstają moje rysunki, będzie to opis dla osób, które na Photoshopie już się trochę znają, nie będę się wdawać w totalne podstawy. dobra, zaczynamy:)

1. Decyzja, co chce narysować. U mnie w głowie powstał obraz twarzy mężczyzny, tajemniczego, ale nie groźnego, raczej smutnego, o mocnych rysach twarzy, żółtych oczach i lekko demonicznym wyglądzie, czyli cały Heike:) Do tego mocne cienie, najlepiej połowa twarzy w cieniu, tak aby podkreślić klimat.

2. Szukanie zdjęcia. Zwykle korzystam z internetu, ale można poszukać w gazetach. Wpisuję w wyszukiwarkę obrazów google słowa kluczowe i przeglądam obrazy: mężczyzna, portret, zdjęcie, smutne oczy, twarz w cieniu itd. Kiedy znajdę zdjęcie, które może mi się przydać zapisuje je na kompie.
Po dużej selekcji wybrałam portret tego znanego aktora (spodobał mi się światłocień:))


3. Organizacja pulpitu. Tutaj tutorial, do którego podałam link, się przydał. Zrobiłam wg wskazówek i faktycznie ułatwia to pracę, polecam przeczytać. Tak więc mam razem trzy okna: "zdjęcie",i dwa okna z moja pracą "Heike". Rozmiary obrazu też ustawiłam wg. tutoriala

4. Wykonanie szkicu. Zwykle ułatwiam sobie pracę i szkicuje na danym zdjęciu, w tym celu po prostu kopiuje zdjęcie i wklejam na okno "Heike", dopasowuje zdjęcie do okna i zmniejszam jego krycie na 40 %. 
Następnie tworzę nową warstwę pt. "szkic", ta warstwa musi być nad warstwa ze zdjęciem.
Obrysowuje najistotniejsze elementy miękkim pędzlem z wygładzeniem, dynamika kształtu i inne dynamiki.
Szkic jest bardzo ogólny, chodzi mi tylko o rozmieszczenie oczu, nosa, ust i kształt twarzy, oraz cień.
Następnie usuwam warstwę ze zdjęciem i modyfikuje szkic wg uznania. w tym przypadku poszerzyłam nos, zmieniłam położenie brwi, oraz wyostrzyłam rysy twarzy.

Tak wygląda mój pulpit po narysowaniu szkicu:



5. Podstawowe kolory. Tworzę nową warstwę "kolory pods." i umieszczam ją pod warstwą "szkic". Na tym etapie przestałam korzystać z tutoriala. Nie nakładam bowiem wszystkich kolorów od razu, tylko zamalowuje czarne obszary i "koloruje" obszar twarzy i szyi na jeden, główny kolor, w tym przypadku cielisty. Nie sugeruje się odcieniami na zdjęciu, ponieważ moja postać będzie mieć ciemniejszą karnację. Zaznaczyłam też delikatnie miejsca światła i lekkiego cienia.



6. Malowanie twarzy. Dobieram inne kolory, jaśniejsze i ciemniejsze od bazowego. W tym rysunku nie korzystałam z dużej palety barw, na tym etapie cały czas używam odcieni brązu. Utworzyłam też nową warstwę "oczy" i zaczęłam je pomału zaznaczać. 


7. Od ogółu do szczegółu. Osobiście nie lubię malować wszystkiego na raz (co jest zalecane), tylko kieruje się po kolei w jakąś stronę, dorysowując detale. Tutaj zaczęłam od czoła, które malowałam na warstwie "kolory pods.", a potem wzięłam się za moją ulubiona część- oczy (osobna warstwa). Jak widać twarz od razu nabiera charakteru:) 


Kolejna warstwa "nos", a potem "usta" i kolejne szczegóły (ucho, szyja):


Poprawiam cienie i wtapiam je w skórę, maluję jaśniejsze pasma na włosach, nadając im kształt, oraz formuję linie porostu przy czole i skroni:


Kiedy wiem, że elementy twarzy się już nie zmienią scalam warstwy. Jak widać zawęziłam postaci podbródek i dodałam dodatkowe cienie używając fioletu i ciemno niebieskiego, oraz ciemnej purpury. z ustami jak zwykle się męczyłam. Dodałam też koloru na włosy i namalowałam gdzieniegdzie cieniutkie, pojedyncze włoki.  Na koniec tworzę nową warstwę z fakturą twarzy i zarostem. Używam do tego pędzla o malutkiej średnicy, rozproszonego. W tutorialu jest kilka słów o zaroście i fakturze. 
No i portret skończony:)



Wiem, że wielu rysowników zapewne oburzy taki sposób rysowania, ponieważ wykracza poza wszelkie reguły ale dla mnie liczy się efekt końcowy. Na dzień dzisiejszy mnie zadowala, wszytko przede mną:)

Wszystkie elementy od szkicu po kolory rysuje miękkimi pędzlami, w tutorialu autorka używa twardych, próbowałam-nie wychodzi mi:/  Poza tym nigdy nie korzystam ze smużenia, oraz aerografu, a także pędzli teksturowych, czy innych bajerów. Wiem, że Photoshop oferuje mnóstwo udogodnień dla rysownika, ja jednak się ograniczam do tych podstawowych, muszę nadrobić zaległości ze znajomości PS

Trafiłam też na bardzo fajne i proste poradniki do cyfrowego malowania, znajdziecie tam m.in. jak namalować oko, nos czy usta, oraz jak malować fakturę skóry, jak stworzyć portret, postać, zwierzę...zresztą sami się przekonacie:)

Heike- aktualizacja

  Kolejna aktualizacja, tym razem Heikego Lind z Ludzi Lodu, mam nadzieję, że się wam spodoba. Niebawem zamieszczę na blogu posta z dokładniejszym opisem jak powstawał rysunek, można powiedzieć, że to będzie swego rodzaju Tutorial:)





Urodziny bloga :)

  7 listopada 2011 r. dodałam na bloga mój pierwszy post, ze względu na problemy z komputerem przychodzę ze spóźnionym podsumowaniem minionego roku:)
Muszę przyznać, nie sądziłam, że prowadzenie bloga może dawać tyle przyjemności i satysfakcji:)

Chce dzisiaj podziękować Wam moi drodzy za odwiedziny i pozostawione komentarze. Szczególne podziękowania ślę moim obserwatorom, którzy sprawiają, że czuję się potrzebna w blogosferze:)

Bloga odwiedziło 21 514 razy, średnio około 150 wejść na dzień, co jest dla mnie świetnym wynikiem, jak na tak zawężony w tematyce blog (oczywiście jak dla mnie to wyjątkowa tematyka:))

Zostawiliśmy 238 komentarzy, które są dla mnie jednym z najważniejszych elementów tego bloga, wasze zdanie zawsze się liczy, czy pozytywne, czy negatywne:)

Zamieściłam 81 postów, co daje około 6 postów na miesiąc. Nie jest to wiele z mojej strony, jednak tworzenie jednego posta trwa na prawdę długo, biorąc pod uwagę czas wykonania rysunku, a potem opisu.

Narysowałam 59 postaci, 4 scenki, 5 stron komiksu, 12 komiksowych postaci, 7 banerów, dwie obwoluty, czyli łącznie 89 prac. wychodzi średnio 7 prac na miesiąc.

Przez ten rok szczególnie się starałam dokształcić w rysunku, z priorytetem na ten komputerowy i myślę, że udało mi się co nieco osiągnąć. Tak w skrócie wygląda mój twórczy rozwój:

To jest mój pierwszy rysunek, którego wrzuciłam na bloga:
Rysunek zrobiłam na kartce ołówkiem, następnie pokolorowałam w Photoshopie myszką.




Kilka miesięcy później zaopatrzyłam się w tablet. Tak wygląda pierwszy rysunek wykonany tabletem, który od początku do końca powstał w PS.




Później starałam się, aby moje rysunki nabrały bardziej realistycznego charakteru, ograniczyłam widoczność konturów i zaczęłam czytać od czasu do czasu tutoriale graficzne. Tak wygląda ostatni rysunek:





  Moje ambicje na kolejny rok...chciałabym znaleźć więcej czasu na rysowanie, oraz na naukę digital painting. Obiecują sobie, że zacznę przykładać się do tutoriali, a nie tylko rysować metodą prób i błędów wg swojego widzi mi się. Chcę także stworzyć więcej postów okolicznościowych, m.in. na Andrzejki, Walentynki, Święta i tym podobne, jednak nie odbiegając od tematów związanych z Sagą. chciałabym też napisać kilka artykułów dotyczących magii, duchów i zjawisk nadprzyrodzonych, oraz skończyć przynajmniej pierwszy tom komiksu.







środa, 7 listopada 2012

Digital painting


Wiem, że blog jest o Sadze o Ludziach Lodu, ale głównie składa się z moich własnych prac, więc myślę  że dodatkowy element w postaci informacji o elementach grafiki komputerowej nikomu nie zaszkodzi:)



  Digital painting to forma artystyczna wykorzystująca komputer i programy graficzne do tworzenia obrazów w sposób przypominający tradycyjne media malarskie i rysunkowe.

  W rysowaniu zawsze korzystam z programu graficznego Photoshop CS4 oraz tabletu Bamboo. Obecnie rzadko robię szkic na kartce, przeważnie od początku do końca praca powstaje na komputerze.

  Dotąd podczas rysowania nie kierowałam się żadną ustaloną zasadą, nie korzystałam z tutoriali i ogólnie robiłam totalną samowolkę jeśli chodzi o cyfrowe malowania. Chciałabym zacząć na poważnie zgłębiać tajniki tej niesamowitej i nowoczesnej formy artystycznej, aby móc stwierdzić z całą stanowczością, że to co robię to właśnie digital painting:)

  Tworzenie rysunku prawie zawsze wygląda tak samo. Najpierw wyszukuje w internecie zdjęcia, które mogą mi się przydać. Najczęściej jest to kilka zdjęć, np. jedne z twarzą, drugie z jakąś pozycją, mogą to być też zdjęcia poszczególnych części ciała, czyli wszystko to co pomoże mi w narysowaniu danej postaci. To mi bardzo ułatwia sprawę jeśli chodzi szkic i oszczędza sporo czasu (nie muszę bawić się z proporcjami itd.). Jest to oczywiście pójście na łatwiznę, ale moim zdaniem także wiele uczy:). Poza tym zdjęcie służy mi tylko jako baza pod rysunek.
Po zrobieniu szkicu nakładam na niego kolory, najpierw podstawowe, formuje światła i cienie, a potem powoli przechodzę od ogółu do szczegółu (który jest tylko i wyłącznie w mojej głowie, nie kopiuje zdjęć z których korzystałam. Wyczytałam na stronie http://digital-painting.org/ (stronka trochę szwankuje) że jest to tradycyjna metoda rysowania. 

Być może utworze gdzieś na blogu zakładkę z moimi rysunkami "krok po kroku", oraz z ewentualnymi przerobionymi tutorialami.

Baner na samej górze posta pochodzi z mojego portfolio, dla zainteresowanych:
www.moja-grafika.manifo.com

Spadam robić pierwszy tutorial, z którego mam nadzieję powstanie Heike:)


poniedziałek, 5 listopada 2012

komiks tom 1, str 5.

  Wpadam na chwilę z nową stroną komiksu. Trochę to trwało ponieważ nie umiałam przebrnąć przez wymyślenie postaci Tengela Dobrego. Mam nadzieje, że niedługo skończę pierwszy rozdział pierwszego tomu, który jest na razie w formie szkicu i czeka na mój czas wolny:)




Odsyłam do poprzednich stron komiksu KLIK

wtorek, 30 października 2012

Halkatla z Ludzi Lodu


Halkatla z Ludzi Lodu
1370 - 1390
Partner: Rune

  XIV wiek, Dolina Ludzi Lodu...
Halkatla po śmierci swojego dziadka zostaje zupełnie sama. Teraz nie ma już nikogo, komu mogłoby zależeć na tej młodej dziewczynie. Urodziła się tutaj, w  Lodowej Dolinie i nigdy nie było jej dane opuścić tego miejsca. Nie pasowała do tutejszej społeczności, składającej się w dużej mierze z przybyłych obcych ludzi, oraz przestępców. 
Samotność Halkatli w tym odciętym od świata miejscu nie miała granic. Pragnęła żyć jak normalni ludzie, ci jednak odrzucali ją za jej pochodzenie i wygład. Dziewczyna była ładna i miała w sobie coś zaskakującego, jednak żółte oczy i ich złowieszczy blask zdradzały niosące w sobie dziedzictwo zła. Halkatlę nazywano czarownicą i w istocie nią była. Znała się na czarnej magii i potrafiła z niej bezlitośnie korzystać  aby mścić się na wrogach. Ludzie bali się jej i odtrącali, traktując jak potwora i widząc tylko jej powierzchowną złą naturę.
Halkatlę dławiła samotność i tęsknota. Tęsknota za bliskością drugiej osoby, za jej dotykiem i troską. Marzyła o takich uczuciach jak miłość i pożądanie i nienawidziła ludzi za to, że wiedzą co te słowa oznaczają. 
Po śmierci dziadka Halkatle wypędzono na pustkowia, gdzie żyła w nędzy i o głodzie. Od czasu do czasu podchodziła do osady i przypatrywała się zakochanym parą i ich zachowaniom. Smutek w jej spojrzeniu i tęsknota w sercu nie znały w takich chwilach granic.
Pewnego dnia Halkatle pojmano. Przywiązano ją do szałasu i przebito drewniana dzidą. Miała w tedy 20 lat, a śmierć przyjęła z obojętnością...

  Po śmierci przez sześćset lat spoczywała w Otchłani Zła czekając na wezwanie swojego mistrza. W ostatecznej walce Tengel Zły miałby w Halkatli niebezpieczną sojuszniczkę, gdyby nie przypadkowe spotkanie z Tovą. Podczas wędrówki dusz Tova odradza się w ciele Halkatli i ukazuje samotnej czarownicy jak wyglądało by jej życie  gdyby nie dziedzictwo ich złego przodka. Od tego momentu Halkatla nienawidzi Tengela Złego i ostatecznie staje po stronie Ludzi Lodu.

Halkatla zostaje wezwana przez duchy Ludzi Lodu do udziału w wyprawie przeciwko Tengelowi Złemu. Dzięki temu podróż do doliny nabierze szczególnego charakteru i humoru. Dziewczyna po raz pierwszy pozna smak przyjaźni, serdeczności i zrozumienia. Będzie zachwycać się wszystkim w około, a także za wszelka cenę będzie się starać zwrócić uwagę swoich męskich towarzyszy. Ostatecznie ta nieokiełznana i niegdyś samotna czarownica pozna co to jest miłość. Jednak czy jej wybranek ujrzy w Halkatli coś więcej niż powierzchowną buntowniczą i prowokacyjną naturę? Tego na pewno dowiecie się w ostatnich tomach naszej kochanej Sagi:)




poniedziałek, 29 października 2012

Nasze opinie- aktualizacja

  Jako, że sporo osób odpowiedziało na "Nasze Opinie dotyczące SoLL" i zaproponowało własne pytanie, aktualizuje "Nasze Opinię"sumując wszystkie pytania, tak aby było przejrzyście dla tych, którzy chcą się jeszcze wypowiedzieć:)

Edit: Gapa ze mnie, oczywiście zasady są takie, żeby odpowiedzieć na poniższe pytania a następnie dodać jedno swoje.


1. Kiedy pierwszy raz spotkałaś/eś się z SoLL?
2. Twój ulubiony tom Sagi?
3. Tom który najmniej ci się podobał?
4. Jaki jest twój ulubiony bohater?
5. Która historia miłosna najbardziej ci się podobała?
6. Z którym z bohaterów Sagi najbardziej się utożsamiasz?
7. Gdybyś miał/a coś zmienić w SoLL, to co by to było?
8. Którym bohaterem chciał(a)byś być?
9. Którego bohatera najmniej lubiłaś/eś?
(Pomijając Tengela Złego itp.)
10. Co podobało się Tobie najbardziej w SoLL? (nie chodzi tu o postać : P)
11.Jeśli miała by być jakaś dodatkowa książka, o czym mogła by ona być.? :D
12. Na jakiej scenie się najbardziej wzruszyliście?
13. Gdybyście mogli przenosić się w czasie i przestrzeni, to do której epoki chcielibyście trafić i w jakich wydarzeniach z życia Ludzi Lodu wziąć udział?


Oprócz tego chce napisać, że jestem w trakcie rysowania Halkatly w PS i za niedługo ja wstawię, o ile uporam się z jej włosami, które jak na razie nie chcą mnie słuchać:/ Aby udowodnić, że nie spoczęłam na laurach wrzucę mały fragment rysunku:)




środa, 24 października 2012

Halloween :)

http://www.thecdr.org/

   Już za kilka dni będziemy obchodzić Halloween, straszne święto obchodzone w przeddzień Wszystkich Świętych czyli 31 października. Podobno zwyczaj ten wywodzi się z celtyckich wierzeń mających swój początek około 2000 lat temu. Celtowie wierzyli, że co roku dusze zmarłych powracają na ziemię, aby wejść w ciała żywych ludzi. Chcąc się przed tym uchronić, 31 października obchodzili "Wigilię Wszystkich Świętych",  podczas której przebierali się i tańczyli w okół ognisk, aby uchronić swoje ciała od dusz zmarłych. Ponad to Celtowie wierzyli, że w tym czasie otwierają się wrota do świata poza życiem, co sprzyjało różnorakim wróżbom i magicznym rytuałom.
   Obecnie Halloweenowy zwyczaj najpopularniejszy jest w amerykańskiej kulturze, a w Greenwitch Village odbywa się najpopularniejsza upiorna parada.
31 października na ulice miast wychodzą duchy, czarownice, strzygi i inne mistyczne stwory, a dzieci chodzą od domu do domu i zbierają słodkości strasząc psikusem.

   W Polsce Halloween nie jest jeszcze tak popularny jak na Zachodzie, jednak z roku na rok przebierańców przybywa. W szkołach coraz częściej organizowane są imprezy z okazji tego strasznego święta, jest to świetna zabawa dla dzieci, a często także dla dorosłych;)

W jaki sposób obchodzić to wyjątkowe i zabawne "święto"?



Swojego czasu co roku z koleżankami organizowałyśmy Halloween w domu jednej z nich. Było kilka niezbędnych elementów, bez których zabawa by nie miała większego sensu, oto one:

1. Dekoracje, wystrój pokoju.
Kilka dni wcześniej wycinałyśmy z kolorowego bloku różne wzory: duchy, nietoperze, węże, dynie są to na prawdę proste kształty, które powieszone na meblach, zasłonach czy na lampach nadają mrocznego wystroju. Bardziej zaawansowani mogą zrobić straszne postacie z materiału lub narysować na kartonie np. zombi i go wyciąć:).
Niezastąpionym symbolem halloween jest oczywiście wydrążona dynia, o paskudnym wyrazie twarzy.
Muszą też być świece, które dadzą idealny nastrój, dobrze jakby było ich kilka, tak aby nie trzeba było włączać żyrandola (ale uwaga na ogień, aby nie wywołać pożaru!).

2. Strój/ przebranie. 
Nie może obyć się bez charakteryzacji. Ja co roku byłam albo czarownicą, albo czarnym kotem, co nie wymagało ode mnie dużego zachodu. Czarne ciuchy, jakaś suknia, sztuczny ogon, natapirowane włosy, albo koczki (jako uszy), do tego odpowiedni makijaż, który daje na prawdę dużo o ile nie najwięcej:)

3. Jedzenie i picie.
Bez wyżerki tez się nie obejdzie, ale nie kupujmy przypadkowych produktów. Zadbajmy o to aby nasz stół wyglądał jak w jakimś nawiedzonym zamku. W okresie Halloween jest sporo przekąsek idealnych na ten czas, żelki przypominające owady, chrupki w kształcie zębów i inne. Jeżeli chodzi o picie to najlepiej sprawdzi się sok z czarnych porzeczek podany w lampkach od wina, lub przeźroczystych szklankach:)

4. Zabawy.
No tak, spotykacie się, jecie i pijecie, ale co dalej? No więc najbardziej charakterystyczną rzeczą robioną w Halloween jest zbieranie słodyczy po domach. Kiedy ja obchodziłam to święto, takie pukanie do drzwi nie było zbyt popularne i  wiele osób za pewne nie życzyło by sobie takich strasznych odwiedzin. Z roku na rok ten zwyczaj jest bardziej znany, więc można się pokusić o "cukierek albo psikus".

Kiedy wrócicie z workami pełnymi słodyczy, bo zrobi się trochę za późno, można włączyć radio i poszukać audycji gdzie spiker opowiada o strasznych historiach. Ale uwaga na odtwarzacze! Pewnego razu podczas nocy halloweenowej radio zaczęło nam same się ściszać i zgłaśniać na cały regulator, tak, że przerażone rzuciłyśmy go w najdalszy kąt...od tamtej pory nie słuchałyśmy radia podczas imprezki :P

Kluczowym punktem naszego spotkania było zawsze wywoływanie duchów. kilka dni przed Halloween odwiedzałyśmy Empik, gdzie godzinami przeglądałyśmy książki dotyczące tego, jak wywoływać duchy. Dzisiaj wystarczy poszukać na necie, a na pewno znajdziecie ciekawe rytuały. Nie zdradzę wam szczegółowo w jaki sposób wywoływałyśmy duchy, ponieważ obecnie uważam to za niepotrzebną i niebezpieczną ingerencję w świat zmarłych. Napiszę tylko tyle, że używałyśmy własnoręcznie wykonanej tabliczki Quija i że zawsze coś dziwnego się wtedy działo...

Halloween to także dobry czas na wróżby (nie tylko andrzejki). Wróżby mogą być na prawdę bardzo różne, my zwykle korzystałyśmy z kart ponieważ jedna z koleżanek umiała kilka sztuczek.

Kolejnym etapem zaraz przed spaniem może być albo jakiś straszny, krwisty bądź mroczny horror, albo opowiadanie strasznych historii w łóżku, co kto woli, byle by nie móc zasnąć ze strachu, wsłuchując się w tajemnicze trzaski i wycia dochodzące zza okna, lub z pokoju obok:)

W swoim życiu obejrzałam na prawdę duuuzo horrorów, więc mogę co nieco polecić:):
- wszystkie znane horrory japońskie, które maja niesamowity klimat: 
Krąg
Klątwa
Nieodebrane połączenie




-W trochę podobnym klimacie, jednak amerykańskie:
The messengers




-Oraz mój ulubiony horror, mimo, że staroć:
Koszmar z ulicy Wiązów




Podobno świetny jest Paranolmal Activity, ja osobiście bałabym się na to patrzeć:P

Pomyślałam, że wrzucę dwa projekty makijażu. Jest prosty w wyrazie i wykonaniu, wszystko co jest potrzebne to kredki do oczu (czarna, biała, granatowa), cienie do oczu (duuużo kolorów, ale gł. niebieski, żółty, biały, czarny, fioletowy, zielony). Makijaże nie są straszne, trochę karnawałowe, ale na halloween też mogą się przydać:) Jak znajdę czas to narysuje więcej.







Życzę wszystkim straszliwej i niezapomnianej zabawy w Halloween! :D



 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...