poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Tiril i Nero




   Tiril była osoba bardzo pogodną, życzliwą i odważną. Znana była z tego, że pomagała biednym ludziom i zwierzętom, chociaż sama pochodziła z bogatej rodziny konsulów. Właściwie to konsul i jego żona nie byli prawdziwymi rodzicami Tiril, o czym ona dowiedziała się dopiero jako dorosła kobieta. Tiril miała także przyszywaną, piękna siostrę Carlę, którą podziwiała we wszystkim. Niestety radość dziewczyny nie trwała długo. Wkrótce na Tiril spadło całe pasmo nieszczęść, które, wydawać się mogło, nie będzie miało końca.
   Carla popełnia samobójstwo. Tiril z przerażeniem odkrywa, że przyczyna tego było napastowanie przez Konsula Dahla. Kiedy przybrany ojciec próbuje zrobić krzywdę Tiril, ta ucieka z domu. Od tej pory dziewczyna ukrywa się, mając za towarzysza jedynie wiernego przyjaciela, psa o imieniu Nero.
Okazuje się, że życie Tiril jest zagrożone, a ona sama zaplątana jest w niesłychanie tajemniczą i skomplikowana sprawę, której nikt nie może pojąć, a która ma związek z jej prawdziwym pochodzeniem
Tiril poznaje Móriego, islandzkiego czarnoksiężnika  oraz Erlinga, niedoszłego narzeczonego Carli. Oby dwoje stają się prawdziwymi przyjaciółmi Tiril, gotowi nieść jej pomoc w każdej chwili. Okazuje się też, że darzą dziewczynę głębszym uczuciem, ona jednak już dawno zrozumiała do kogo należy jej serce...
   Od momentu ucieczki z domu Tiril wpada w wir cudownych, ale i często niebezpiecznych przygód. Musi ukrywać się, przed swoimi prześladowcami, którzy za wszelką cenę próbują ją schwytać. Postanawia dowiedzieć się kim są jej prawdziwi rodzice i dlaczego około 20 lat temu oddali ja w ręce konsula Dahla. Z pomocą Móriegi i Erlinga próbuje odkryć co ona ma wspólnego z stara legendą o "Morzu, które nie istniało".
Wszystko to sprawia, że o życiu i przygodach Tiril czyta się wyśmienicie i z zapartym tchem:)

11 komentarzy:

  1. Tę sagę czytałam dawno i nie pamietam jak wyglądała Tiril. Jednak Twój rysunek jest po prostu rewelacyjny. Jestem pełna podziwu. I ahhhh jak pięknie wyszedł Ci Nero. Jesteś naprawdę utalentowana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, po raz pierwszy rysowałam w ten spsób psa hehe:D

      Usuń
  2. Ja też! ;] Bardzo ładny rysunek Tylko Tiril ma trochę za słabo zarysowany nos, a za mocno lewe oko. Włosy jak prawdziwe. Cera zresztą też doskonała.Bardzo podoba mi się opis,
    PS przydałaby się mała aktualizacja w spisie treści twojego bloga. Jak znajdziesz czas przyda się taka mała poprafka.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja bym dodała więcej cienia na podbródek, na policzki... niektóre obszary są zbyt "gładkie" jak na realistyczną ilustrację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czepiacie się ;-) Moim zdaniem niczego Tiril nie brakuje, wyszła przepiękna ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, dzięki Tova;) Mam wymagających komentatorów, prawda? Trochę czuję pewną presję, jednak doceniam to, każdy komentarz biorę sobie głęboko do serca.

      Usuń
  5. Ktoś musi pilnować, by nie spoczęła na laurach i się dalej rozwijała. Żeby taki talent się zmarnował to dopiero byłoby się do czego czepiać. Owszem, rysuje pięknie, ale stać ją na więcej, więc trzeba jej czasem podsunąć jakąś małą poprawkę. Prawda?

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rysunek :) Zgadzam się z Anonimem, trzeba konstruktywnie krytykować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiedzcie mi moi kochani czy Tiril umiera?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz:) Jeżeli jesteś anonimowy to proszę podpisz się imieniem lub nickiem, będzie nam łatwiej konwersować:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...