Młodziutki Dag Meiden:)
Zrozpaczony Heike tęskni za swoim Grastensholm
Sol Angelika, pierwsze podejście do tej postaci:P
Radosne harce Taralda i Sunnivy:)
Villemo z dolnej perspektywy;)
Żałuje, że nie zachowały się sagowe rysunki z gimnazjum, to były dopiero "arcydzieła":D
Śliczne ;*
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto wracać do korzeni, choćby po to, żeby zobaczyć, jaki zrobiło sie postęp :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, poza tym mam ogromny sentyment do wszystkich swoich dawnych prac i nie jestem w stanie się ich wyrzec:)
UsuńAż trudno poznać że to też ty rysowałaś! Owszem są świetne, ale całkiem w innym stylu. Najbatdziej podoba mi się Heike i Villemo. Sol też ładna, ale nie dość na najfajniejszą czarownicę z Sagi. Chyba rozumiesz. Nie da się namalować jej dość pięknej, bo to po prostu Sol ;]
OdpowiedzUsuńTak, to zupełnie inna technika i inny poziom:) Co do Sol to miałam do niej już z cztery podejścia i nigdy nie jestem dostatecznie zadowolona, eh ta idealność:P
UsuńWidać, że zrobiłaś wielki krok w rysowaniu, ale i tak uważam, że te prace są przeurocze. Szczególnie Dag :)
OdpowiedzUsuńnie mogę napatrzeć się na te rysunki.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Villemo- gdzieś tam nasze wyobrażenia się pokrywają. :)
Przepiękna Villemo, właśnie taka jaką sobie wyobrażałam.
OdpowiedzUsuń