Cześć Wam 😊Na dzisiaj przygotowałam trzy fanarty przedstawiające fantastyczne zwierzęta. Każdy z nich wykonałam nieco inaczej, wzorując się na obrazach znalezionych na Pintereście. Zapraszam do czytania i oglądania.
Pikujące licho, z ang. Swooping Evil, jest to duże, skrzydlate magiczne stworzenie o zielono-niebieskim upierzeniu. Wyglądało jak krzyżówka gada i wyjątkowo dużego motyla. Gdy nie latało, pikujące licho kurczyło się i zwijało w zielony, kolczasty kokon. Zwierzę było dość niebezpieczne, ponieważ żywiło się mózgami ludzi. Wydzielało również jad, który odpowiednio rozcieńczony, mógł być użyty, aby usunąć złe wspomnienia.
Rysunek wykonałam na czarnej kartce kredkami Polychromos. Na koniec dodałam nieco koloru farbami akrylowymi. Wzorowałam się na TYM obrazku.
Znikacz, z ang. Snidget był niezwykle rzadkim ptakiem. Był okrąglutki, o długim wąskim dziobie i błyszczących oczach przypominających kamienie szlachetne. Potrafił niezwykle szybko latać, a dzięki obrotowym stawom skrzydełek potrafił zmieniać tor lotu z niespotykaną szybkością. Niegdyś był łapany zamiast złotego znicza podczas meczów Quidditcha.
Rysunek wykonałam w szkicowniku, czarne tło zrobiłam markerem, reszta rysunku jest wykonana markerami i kredkami. Wzorowałam się na TYM obrazku.
Lunaballa, ang. Mooncalt, było to niezwykle nieśmiałe zwierzę, które opuszczało norę tylko na czas pełni księżyca. Miało gładkie blado-szare ciało, wyłupiaste oczy na czubku głowy i cztery wrzecioniowate nogi o wielkich płaskich stopach.
Rysunek wykonałam w szkicowniku samymi kredkami. Wzorowałam się na TYM obrazku.
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego długiego weekendu majowego, wypoczywajcie!😊
Z jednej strony piękne, ale z drugiej przerażające, małe dziecko mogłoby się wystraszyć. :)
OdpowiedzUsuńoj tam teraz to dzieciaki w dobie internetów i gier komputerowych zniosą więcej straszności niż dorośli haha;p
UsuńNiektóre fantastyczne zwierzęta faktycznie były straszne:D
UsuńŚliczne zwierzaczki, ten ostatni podoba mi się najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPewnie wybrałabym się podczas pełni księżyca w poszukiwaniu Lunaballa, żeby przygarnąć malucha i oswoić🤭 Pikujące licho najbardziej mi się podoba i jest tak jakby oświetlone przez księżyc, tajemnicze i złe do szpiku kości. Taki jad byłby bardzo pożyteczny, chciałabym go mieć. Znikacz też jest boski. Piękne👍
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, też lubię takie mroczne stwory:)
UsuńJakie piękne <3 Wspaniale wychodzą Ci fantastyczne stworzenia. Lunaballe najchętniej to bym przytuliła ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:)
Usuńznikacz jaki majestatyczny:) nawet nie wiedziałam o takim stworku:D
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, przypadkowo go znalazłam:D
UsuńCudne zwierzaki ❤
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękne prace. Pamiętam jak lata temu przypadkiem trafiałom na twoje rysunki więc miło zobaczyć twój progres!
OdpowiedzUsuńLeo (ono/jejgo)
Dziękuję, cieszę się że widać postęp:D
UsuńJa ciągle podziwiam Twoj talent,mimo że stwory nieco przerażające to widać, że umiesz to robic:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńA rysowalas kiedyś postaci z Władcy Pierścieni?
UsuńNie, nigdy, nie jestem w sumie jakoś bardzo zauroczona tą serią filmową, a książek nie czytałam. Ale rysowałam postacie z Wiedźmina:)
UsuńNie boisz się żadnego tematu, podziwiam :) Znikacz bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńA co do Wladcy Pierścieni- widzę komentarze powyżej - książkę polecam, film nie zawsze dobrze oddaje powieść;);)
Fajne ;)
OdpowiedzUsuń