Heike Lind z Ludzi Lodu po 20 latach życia zdala od swoich korzeni, dociera do Norwegii, do parafii Grastensholm. Niestety po śmierci Ingrid i Ulvhedina Grastensholm zostało przejęte przez przebiegłego i wpływowego sędziego Snivela, który za nic ma prawowitego dziedzica dworu, którym jest obecnie Heike. Obciążony złym dziedzictwem musi ukrywać się przed mieszkańcami, którzy na jego widok reagują w najlepszym wypadku krzykiem. Na szczęście są też i tacy, którzy darzą Ludzi Lodu sympatią i widzą w Heikem szansę na przywrócenie spokoju w parafii.
Vinga Tark mieszka samotnie w rozpadającej się chacie w lesie, za towarzyszkę mając jedynie kozę. Kiedy miała zaledwie 13 lat została sierotą, jej rodzice umarli na zarazę, zostawiając na jej głowie zarządzanie całym Elistrand. Od tego momentu wszystko zaczyna się psuć, rośnie zadłużenie posiadłości, służba odchodzi, a Vindze grozi oddanie na służbę do obcej kobiety. Ostatecznie Elistrand zostaje zlicytowane przez bratanka sędziego Snivela. Vinga, nie mając już domu, ani żadnych bliskich, ucieka do lasu, gdzie wraz z kozą mieszka dwa lata w rozsypującej się chacie.
Vinga wyrasta na dziką, nieufną młodą kobietę, kiedy spotyka na swej drodze Heikego. Spotkanie z kimś z Ludzi Lodu jest dla niej niczym powrót do świata żywych. Tych dwoje łączy nie tylko misja odzyskania swoich domów, ale również głębokie, szczere uczucie. Niestety Heike jest zbyt głęboko przekonany o swojej brzydocie, by wierzyć, że miłość Vingi przetrwa. Szczególnie, że dziewczyna musi wyjść do świata i zaczyna spotykać swoich rówieśników. Według Heikego spontaniczność, a także piękno Vingi sprawi, że szybko zakocha się w jakimś miłym, przystojnym chłopaku.
Demon i Panna to opowieść o walce Vingi o odzyskanie Elistrand oraz o miłość do Heikego, który uparcie strzeże niewinności swojej dalekiej kuzynki. Czy uda się odzyskać dwór i dawne życie? Czy Heike ulegnie zalotom Vingi i uwierzy w jej szczere oddanie?
Moja opinia:
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że jest to jeden z moich ulubionych tomów. Heike jest wspaniałą postacią, tajemniczą, wyrazistą, w ślad za którym kroczą przygody, jednak to Vinga sprawiła, że nie mogłam się oderwać od czytania. Jest tak zaskakującą i ciekawą osobą, że nawet Heike przy niej blednie, mimo że jest obciążony złym dziedzictwem.
Wątek rozwijającej się między nimi miłości jest jednym z najlepszych w serii. Z jednej strony mamy spontaniczną Vingę, która płonie pożądaniem, z drugiej Heike, próbujący trzymać jej oraz swoje uczucia na wodzy, czym strasznie wkurza swoją niepokorną kuzynkę. Ta ich gra w kotka i myszkę, rozmowy, zachowanie, nieśmiałość Heikego, bezpośredniość Vingi sprawiły, że tom pochłonęłam niemal na jedno posiedzenie.
Moja ocena: 8/10
Czytaliście już ten tom? Jak Wam się spodobał? Życzę przyjemnego wieczoru❤