niedziela, 19 grudnia 2021

Dziki Pyłek - rozdział 4

Zapraszam na 4 rozdział mojego fanfiction, które jest połączeniem Sagi o Ludziach Lodu i serii o Harry'm Potterze. Poprzednie rozdziały znajdziecie TUTAJ 

To dosyć normalne, kiedy przygoda zaskakuje nas, wywołując raz radość, raz strach. Ale jakie miejsce w tej historii zajmuje plemię z odległej tundry?


Rozdział IV

Kilka radości i kilka problemów


wtorek, 30 listopada 2021

Drzewo genealogiczne Ludzi Lodu - 15 pokolenie

Cześć ❤ Jak widać nie zapomniałam o kontynuacji tej najpopularniejszej serii na blogu. Zapraszam dzisiaj na uwaga, uwaga, przedostatnie pokolenie Ludzi Lodu 🎉 To oznacza, że następne będzie już ostatnim! Minęło sporo lat, odkąd zaczęłam rysować postacie do drzewa, jakieś 4 albo 5...ile powstało tych główek? Z 60? Na pewno na końcu zrobię dokładne podsumowanie 😊 Nie przedłużając zapraszam na 15 pokolenie Ludzi Lodu, mam nadzieję że sprostałam również Waszym wyobrażeniom.



Poprzednie pokolenia znajdziecie w zakładce "Sagowe drzewo" KLIK.

Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzają mojego bloga, to wiele dla mnie znaczy ❤ Pozdrawiam 😘

sobota, 13 listopada 2021

Dziki Pyłek - rozdział 2 i 3

Cześć kochani ❤ Nawet nie wiecie, jak się cieszę że czytacie moje opowiadanie i zostawiacie swój ślad w postaci komentarza, to bardzo wiele dla mnie znaczy. Nie spodziewałam się, że fanfiction zostanie tak serdecznie przyjęte i z przyjemnością publikuję dzisiaj dwa kolejne rozdziały.

Na początek jednak krótkie przypomnienie fabuły.

Dziki Pyłek to połączenie dwóch ukochanych przeze mnie serii książek, Sagi o Ludziach Lodu oraz uniwersum Harry'ego Pottera. Szesnastoletnia Villemo Gard posiada moce, które odziedziczyła po swoich wyjątkowych przodkach, Ludziach Lodu. Wiedziona przeczuciem spełnienia swojej misji, wyjeżdża do Londynu, by uczyć się w najsławniejszej szkole magii, Hogwarcie i stawić czoła niznanemu niebezpieczeństwu. Gdzieś czycha zło, gotowe zaatakować, a Villemo przeczuwa, że jej zdolności będą potrzebne by je zwalczyć.

Uwaga, w niektórych rozdziałach występuje przemoc.

Pozostałe rozdziały znajdziecie TUTAJ.


Rozdział II

"Skarb Ludzi Lodu"


sobota, 6 listopada 2021

Dziki Pyłek - Rozdział I

Cześć kochani 💓Jakiś czas temu zdradziłam Wam, że skończyłam pisać fanfiction o dosyć wyjątkowej tematyce. Dziki Pyłek to historia dziewczyny pochodzącej z Ludzi Lodu, która zaczyna naukę w Hogwarcie. To, że się tam znalazła nie jest przypadkiem. Villemo, bo tak ma na imię główna bohaterka, czuje ciągnące ją do szkoły przeznaczenie. Coś złego czai się w okolicy i najprawdopodobniej ma jakiś związek z Ludźmi Lodu. Villemo nie do końca odnajduje się w realiach szkoły, jednak zawiera nowe, ciekawe znajomości, a także poznaje podstawowe zasady społeczności Hogwartu. 

Niestety jej pobyt w szkole jest daleki od sielanki...

Uwaga. Nie jest to opowiadanie dla dzieci, niektóre sceny mogą uchodzić za brutalne.

Hogwart i Ludzie Lodu...dzieli je historia, ale łączy magia. Od dawna chciałam ich ze sobą połączyć i wreszcie się stało. Historia dziewczyny, która stawia czoło swojemu przeznaczeniu.

Zapraszam serdecznie do lektury i od razu zaznaczam, że jeśli ktoś nie czytał Sagi O Ludziach Lodu lub serii o Harry'm Potterze, nie powinien mieć problemu ze zrozumieniem fabuły 😊

Opowiadanie składa się z 20 rozdziałów. Dzisiaj zapraszam na pierwszy, kolejne postaram się wrzucać co tydzień lub częściej, jeśli się spodoba.

Pozostałe rozdziały znajdziecie TUTAJ.

***


Rozdział I

"Decyzja zapadła"


niedziela, 12 września 2021

Woźny Argus Filch - fan art

Cześć wszystkim ❤ Mam nadzieję, że nie znudziły Wam się fan Arty z uniwersum Harry'ego Pottera, bo przychodzę na bloga z kolejnym. Miałam ochotę narysować kogoś brzydkiego i pomarszczonego i padło na znienawidzonego woźnego Hogwartu, Argusa Filch'a 😆 

Rysunek wykonałam kredkami Polychromos Faber-Castell, format a4.


Poniżej kolarz przedstawiający etapy pracy.

Mam nadzieję, że rysunek się spodobał i nie czujecie się znużeni tą tematyką ☺.

Muszę się pochwalić, że udało mi się skończyć w całości moje fanfiction pt. " Dziki pyłek". Jest to opowieść, w której łączę Sagę o Ludziach Lodu oraz serię o Harry'm Potterze. Współczesna dziewczyna należąca do rodu Ludzi Lodu uczy się w Hogwarcie. Od samego początku dzieją się dziwne, podejrzane rzeczy, a główna bohaterka - Villemo, musi stawić czoła niebezpieczeństwu. Magia oparta na "różdżkowych" zaklęciach zetrze się z czarami wywodzącymi się od pradawnych szamanów z dalekiego wschodu.  

Już niedługo na blogu pojawi się nowa zakładka z tym opowiadaniem, mam nadzieję, że kogoś zaciekawi 😁

Życzę przyjemnej niedzieli i spokojnego tygodnia 😘

niedziela, 29 sierpnia 2021

Voldemort - fanart

Cześć ❤ Ostatnio były posty związane z Sagą o Ludziach Lodu, więc dzisiaj będzie rysunek z uniwersum Harry'ego Pottera. Fanart przedstawia Voldemorta, złego czarodzieja, który prześladuje świat magii. Ten czarny charakter charakteryzuje się czerwonymi oczami, nosem niczym u węża (czyli właściwie jego brakiem), łysą głową i psychopatycznym spojrzeniem;) 

Fanart wykonałam kredkami Polychromos, bez lineartu. Format a5. Opierałam się na TYM zdjęciu.




Tym postem żegnam wakacje. Za niedługo, na moim drugim blogu, zamieszczę podsumowanie tego okresu, w którym zabiorę Was w różne miejsca naszych pięknych, polskich gór 😊

Jak wy spędzacie ostatni weekend wakacji ? Życzę spokojnej niedzieli 😘

niedziela, 22 sierpnia 2021

Legenda o Anciol, zdradzonej księżniczce

Przenieśmy się do Śreniowiecza, do dzikiej, pogańskiej Ardeal, w późniejszych czasach zwanej Siedmiogrodem, a potem Transylwanią. W pięknym, chociaż surowo zaprojektowanym zamku mieszkała Anciol, przepiękna kobieta z rodu Gepidów. Jej imię oznaczało "jedyną, wyjątkową" i tak też owa księżniczka się czuła. Jej uroda była niespotykana, miała rysy niewinne jak dziecko, jednocześnie przepojone zmysłowością, a jej apetyt na miłość był niemal nieograniczony. Najbardziej jednak dumna była ze swoich włosów, długich i kruczoczarnych niczym heban. Nikt na całym świecie nie miał piękniejszych!

Anciol - Rysunek z 2012 r.

Ojciec Anciol obiecał ją wydać za mąż za księcia Mołdawii, jednak niedoszły małżonek pokochał inną kobietę, starszą kuzynkę Anciol, która również mieszkała w zamku w Ardeal. Miała na imię Feodora i była również posiadaczką cudownie długich, czarnych włosów. Pewnego dnia książę ośmielił się powiedzieć, że włosy Feodory są piękniejsze od Anciol, które kojarzyły mu się z czymś złowrogim. "Niczym skrzydła kruka", tak je opisywał, gdyż nosiła je zaczesane równym przedziałkiem na pół, spływały kaskadą po bokach twarzy i ciała i mieniły się granatowoczarnym blaskiem. Zupełnie jak skrzydła!

Książę poślubił Feodorę i zabrał ze sobą do Mołdawii, a Anciol zapałała do nich nienawiścią. Zaczęła uczyć się czarnej magii, by stać się prawdziwą czarownicą i po śmierci móc wrócić w postaci upiora, aby dokonać zemsty. Postanowiła, że jej nienawiść dosięgnie nie tylko niedoszłego małżonka oraz jej kuzynki, ale także wszystkich mężczyzn. Mieli odpokutować za jej zdradę i zniewagę jej największego atrybutu. To właśnie włosy miały być narzędziem zemsty...

Mołdawski Książe czuł, że Anciol go wzywa i chociaż bardzo tego nie chciał, nie mógł oprzeć się jej nawołaniom. Zostawił żonę oraz dziecko i pognał jak szalony do twierdzy w Adreal. Tam czekała na niego jego niedoszła, piękna narzeczona, pod postacią zjawy i czarownicy. Niezaspokojona Anciol zmuszała go co noc do miłości, a kiedy zmarł zaczarowała go w upiora. Książe został jej sługą i woźnicom, co miało być kolejnym upokorzeniem dla człowieka z szlachetnego rodu. 

Upiór Anciol - rysunek z 2012 r.

Wokół twierdzy wyrósł las, zaczarowany, chory, karmiący się złem i pożądaniem. Targul Stragesti - Miasteczko znajdujące się w okolicy zdjęte było strachem, gdyż z roku na rok ginęło coraz więcej młodych mężczyzn, którzy z niewyjaśnionego powodu szli do twierdzy i nigdy z niej nie wracali. Uduszeni włosami, leżeli w zamku, a ich kości zostawały tam po wsze czasy.

Pewnego dnia do zamku przybyła ostatnia jego dziedziczka, nosząca imię Feodora, jak większość kobiet z jej rodu. Szukała schronienia dla siebie i swojej córeczki, gdyż w Mołdawii nastały burzliwe czasy, zmuszające ją do ucieczki. To co zobaczyła napełniło ją trwogą! Jej piękne niegdyś dziedzictwo było porośnięte gnijącym lasem, a sama budowla przypominała ruinę. 

Heike walczący z Anciol - rysunek z 2013 r.

Anciol widząc kto przybył, wpadła we wściekłość. Nie dość, że do zamku przybyła imienniczka jej największej rywalki, to jeszcze okazało się, że miała dłuższe i piękniejsze włosy od niej. Zgładziła i Feodorę i jej córeczkę, kobietę zamieniając w upiora, który miał jej służyć.

Wkrótce w wiosce zabrakło już młodych mężczyzn, których Anciol mogła wykorzystywać i zabijać. Las rozrastał się i niemal pochłaniał wszystko wkoło, izolując Targul Stragesti od świata zewnętrznego. Bardzo rzadko zdarzało się, że zapuszczał się w te strony jakiś podróżnik, a kiedy się już tak stało, nigdy nie wracał.

Oto legenda o Anciol, zdradzonej księżniczce.

Feodora i Nikola - rysunek z 2021 r.

Pisząc ten tekst, opierałam się na 20 tomie Sagi o Ludziach Lodu, pt. "Skrzydła Kruka". Załączone zdjęcia, to moje prace. 

Jak podobała Wam się historia? Serdecznie pozdrawiam i życzę spokojnej niedzieli i przyszłego tygodnia.

niedziela, 15 sierpnia 2021

Śladami Ludzi Lodu - Skrzydła Kruka

Cześć❤, dzisiejszy post jest kolejnym z serii "Śladami Ludzi Lodu", w którym, na podstawie opisów z książki, staram się pokazać prawdziwe miejsca tam występujące. Zdjęcia pochodzą m. in. z map Google i mają przypisanych autorów. Oczywiście moje ustalenia mogą być niedokładne lub nawet chybione, ale chodzi o to, aby mniej więcej zobaczyć miejsca, w których byli Ludzie Lodu. Uwaga, post zawiera opis zdarzeń i zawiera spoilery.

Skrzydła Kruka to 22 tom Sagi o Ludziach Lodu. Opowiada on o niezwykłej wyprawie Heikego, obciążonego złym dziedzictwem potomka Ludzi Lodu. Zapraszam Was na pełną mroku podróż jego śladami, która swój początek ma w Słowenii, o czym możecie przeczytać TUTAJ.

Ruszamy w podróż po Siedmiogrodzie, czyli Transylwanii


środa, 11 sierpnia 2021

Dolores Umbridge - fanart

Cześć kochani ❤ Nie spodziewałam się, że już po kilku dniach pojawi się post z nowym rysunkiem 😁 Okazało się, że zapał do rysowania nie był słomiany i dosyć szybko ukończyłam kolejny fan art. Tym razem padło na jedną z najbardziej znienawidzonych postaci serii o Harrym Potterze, czyli Dolores Umbridge. Ta straszna zołza okazała się fajnym obiektem do przelania na papier, szczególnie, że lubię różowy kolor 😂

Rysunek powstał ponownie kredkami, na bazie kolorystycznej z markerów, na formacie A5. 

sobota, 7 sierpnia 2021

Nimfadora Tonks i Remus Lupin

Cześć kochani ❤ Ostatnio nie rysuje zbyt dużo i jest mi z tego powoduje bardzo przykro. To nie jest tak, że nie mam czasu, ale jakoś nie mogę się za nic zabrać. Nie chce mi się nawet wyciągać kredek, ani tym bardziej farb, więc obrazki powstają głównie tylko w mojej wyobraźni...

Dzisiaj jednak wzięłam się w garść i postanowiłam narysować jedną z ciekawszych par uniwersum Harry'ego Pottera, a mianowicie Nimfadorę Tonks i Remusa Lupina. Znalazłam na Pinterest odpowiedni obrazek referencyjny KLIK i po kilku godzinach udało mi się skończyć portret.


środa, 7 lipca 2021

Buchorożec i Bystroduch - fantastyczne zwierzęta, fanarty

Witam w ten upalny dzień 🌞 Ile wybiło u Was stopni Celsjusza? Jestem obecnie na wakacjach w okolicach Żywca i w słońcu jest z 40 stopni, ale ukrywam się na tarasie i wieje na mnie przyjemnie wiaterek☺

Tak wygląda domek, w którym mieszkam do poniedziałku. Nazywam go domkiem hobbita😄 A wy jesteście teraz w jakimś ciekawym miejscu?

Przygotowałam na dzisiaj dwa fanarty, przedstawiające fantastyczne zwierzęta, Buchorożca i Bystroducha. Wykonałam je cienkopisem Micron Pigma 0.5 w szkicowniku Art Books One Canson, formatu A5. Przy okazji polecam zarówno cienkopis, jak i szkicownik ☺

Buchorożec to fantastyczne zwierzę przypominające nosorożca. Zostało sklasyfikowane jako wyjątkowo niebezpieczne (XXXX), naturalnie występuje w Afryce. Charakteryzuje się dużą masą ciała i potężna siłą. Jego skóra jest koloru szarego i jest tak gruba, że odbija większość zaklęć.

Buchorożec na nosie miał gruby róg, w którym znajdował się niebezpieczny, wybuchowy płyn. Róg ten potrafił przebić nawet metal. Posiadał również długi ogon, który z wyglądu przypominał linę. Buchorożec nie atakował, jeśli nie był prowokowany, ale gdy zaczynał szarżować, rezultaty bywały straszne. Rogi, ogony i wybuchowy jad były wykorzystywane przy sporządzaniu eliksirów. 


Bystroduch, stworzenie przypominające smoka, zamieszkujące Amerykę Północną, sklasyfikowane również jako XXXX. Jest skrzyżowaniem ptaka z gadem. Kiedyś wierzono, że to rodzaj smoka, obecnie przeważa opinia, że to daleki krewny żmijoptaka. Nie zionie ogniem jak smok, za to ma paszczę pełną stalowych zębów, którymi rozrywa swoje ofiary. Bystroduchy są z natury ciekawskie, mają kuloodporną skórę. Włókna z serca bystroducha mogą być użyte jako rdzenie różdżek.

Ich wrodzona ciekawość sprawia, że są często widziane przez mugoli, a niektórzy mylą go z potworem z Loch Ness. Bystroduch jest uważany za krewnego Żmijoptaka.

Lubicie fantastyczne zwierzęta? Widzieliście filmy? Ja jestem wielką fanką tych zwierząt, ale sam film nie skradł mojego serca 😋


niedziela, 30 maja 2021

Tula, w stylu chibi ^^

Cześć kochani 💓 Dzisiaj zapraszam na ostatni rysunek z serii chibi czarownic Sagi o Ludziach Lodu. Dawno, dawno temu narysowałam Sol i Ingrid, więc wreszcie przyszedł czas na Tulę, wraz ze swoim fletem, na którym grała niebezpieczną melodię...kto zna tą historię ten wie, że nasz Anioł o Czarnych Skrzydłach nieźle namącił w życiu Ludzi Lodu😉

Rysunek wykonałam Promarkerami i kredkami Polychromos, w szkicowniku. 


Poniżej, dla przypomnienia poprzednie chibi rysunki, Ingrid i Sol:)



Dziękuję za uwagę i na koniec zapraszam na drugiego bloga, na którym zamieściłam recenzję bardzo ciekawej książki KLIK 

Pozdrawiam i życzę spokojnej niedzieli 😘


poniedziałek, 24 maja 2021

Śladami Ludzi Lodu - "Zęby Smoka"

Cześć❤, dzisiejszy post jest kolejnym z serii "Śladami Ludzi Lodu", w którym, na podstawie opisów z książki, staram się pokazać prawdziwe miejsca tam występujące. Zdjęcia pochodzą głównie z map Google i mają przypisanych autorów. Oczywiście moje ustalenia mogą być niedokładne lub nawet chybione, ale chodzi o to, aby mniej więcej zobaczyć miejsca, w których byli Ludzie Lodu. Uwaga, post zawiera opis zdarzeń i zawiera spoilery.


Zęby Smoka to 19 tom serii "Saga o Ludziach Lodu" autorstwa Margit Sandemo. Z przejęciem powróciłam do czytania o dwóch obciążonych złym dziedzictwem potomkach Tengela Złego, ojca i syna. Margit Sandemo wspaniale opisała stopniową, ale nieuchronną przemianę Solvego oraz pełne smutku i cierpienia dzieciństwo Heikego...

Chciałabym w tym poście prześledzić ich losy, próbując odnaleźć chociażby w przybliżeniu miejsca, w których byli. Być może kiedyś ktoś z nas przypadkiem, lub celowo wkroczy na ich ślady? Zapraszam w podróż od Szwecji po Słowenię:)

Okolice Skenas w Vingaken w Szwecji - tutaj mieszkał Solve z siostrą Ingelą i rodzicami jako dziecko. Scenas było posiadłością jego przyjaciela, przyszłego poety, Johana Gabriela Oxentiery, który jest postacią historyczną. 
Solve o tym, że jest obciążony złym dziedzictwem, dowiedział się jako nastolatek i utrzymywał to w tajemnicy. W wieku 16 lat po raz pierwszy świadomie wykorzystał swoje moce, aby zwabić do siebie służącą, Stinę.

Mapy Google, Skenas, autor Read About baker

Uniwersytet w Uppsali - tutaj Solve studiował razem ze swoim przyjacielem Johanem. Manipulując profesorami oraz kobietami, Solve ćwiczył swoje magiczne zdolności, pnąc się po najwyższych ocenach i zdobywając kolejne kochanki.

wikipedia.pl. Uniwersytet w Uppsali

Park Fyrisaen w Uppsali - w tym parku Johan powiedział Solvemu, że widzi w jego oczach żółte przebłyski, co uzmysłowiło Solvemu, że musi być bardziej ostrożny z używaniem swoich mocy. Jego przemiana w egoistycznego uwodziciela nabierała co raz większego tempa.

Mapy Google, park Fyrisaen, autor Anita Olsson

Wiedeń, Austria - Solve pojechał do Austrii by pracować w kancelarii. To tutaj rozwinął swoją karierę i poznał kobietę, która zmieniła jego życie, Renete. Wspiął się po trupach na najwyższe szczeble kariery, zdobył upragnioną dziewczynę, ale ostatecznie stracił wszystko, gdy okazało się, że Renete urodziła jego dziecko. Wygląd chłopczyka, a w szczególności jego żółte oczy sprawiały, że Solve nie był w stanie się go wyprzeć. Renete przypłaciła poród życiem, a Solve wraz z obciążonym złym dziedzictwem synem Heikem, musieli opuścić Wiedeń.

Mapy Google, Wiedeń, autor Indral


Od momentu, kiedy Solve wyjechał z Wiednia, nie mamy dokładnie określonych miejsc, w których przebywał. Wiemy tylko, że kierował się na południe, tak jak podróżował niegdyś jego dziadek, Dan, chcący odnaleźć trop Tengela Złego. Solve zapragnął kontynuować tą misje.

Salsburg, Austria. W okolicach tego miejsca znajdowała się wioska zwana Salsbach. Podobno 500 lat temu wszyscy ludzie ją opuścili, kiedy pojawiła się w niej przerażająca istota. Solve doskonale wiedział kim był ten przerażający stwór i że dzięki opowieściom z pokolenia na pokolenie przetrwał ślad Tengela Złego.

Zdjęcie z map Google, Salsburg, autor Woon L.B.


Planina, Słowenia. Solve wraz z Heikem dotarli do niewielkiej, ubogiej wioski otoczonej wzgórzami z krasowymi formacjami skalnymi. To tutaj Solve odczuwał najmocniejszy sygnał obecności Tengela Złego, jednak wibracje, które odczuwał, nie wskazywały na zadowolenie złego przodka. Wręcz przeciwnie, Solve czuł, że nie jest tu mile widziany, co było dla niego wprost nie pojęte. 

Mapy Google, Planina, autor Peter Rozman


Planinska Gora. Mieszkańcy obawiali się spotkania z upiorem, niezwykle wysokim człowiekiem odzianym w szarą opończę z kapturem, którego nazywali Wędrowcem w Mroku. Najczęściej widziano go na północno zachodnich stokach, stojącego i spoglądającego w dół doliny. Solve i Heike również go widzieli, chociaż każdy z nich w innych okolicznościach.

Mapy Google. Widok z Planinskiej Gory, autor Erlander 


Solve zamieszkał wraz z Heikem w opuszczonej chacie, sąsiadując z mieszkającą nieco wyżej Eleną. Dziewczyna wpadła mu w oko i postanowił ją zdobyć swoim urokiem osobistym, nie uciekając się tym razem do magicznych sztuczek. Elena co raz bardziej zatapiała się w uwielbieniu dla Solvego, dopóki przypadkiem nie odkryła więzionego w klatce Heikego. Wzruszona jego okrutnym losem pomogła mu uciec, tym samym przekreślając szanse na związek z Solvem. 

Heike uciekł wprost do pobliskiego lasu, ukrywając się w niszach skalnych i czołgając się w trawie. Patrząc na krajobraz Planiny można sobie wyobrazić małe, przedzierające się stworzenie, będące ni to zwierzęciem, nie to człowiekiem.

Mapy Google. Planińskie lasy, autor Erlander.


Las został opisany, jako łagodny, z drzewami rozsianymi wśród traw, z pomiędzy których wystawały krasowe formacje sklane.

Mapy Google, Planina, autor Severine Godet


Adelsberg. Kiedy mieszkańcy Planiny zorientowali się, jak niebezpieczny jest Solve, postanowili go pojmać i zgładzić za jego "urocze oczy". Solve zorientowawszy się, że nie ma już dla niego miejsca w Planinie postanowił uciec do Adealergu a stamtąd do Wenecji. Niestety po drodze pojmano go i zaprowadzono na rynek w Adelsbergu, gdzie usłyszał wyrok śmierci. Orszak ludzi poprowadził Solvego na pobliskie wzgórze, gdzie czekała na niego szubienica.

Mapy Google. Widok ze wzgórza na Adelsberg. Autor Marian Žavbi


Solve zanim umarł spojrzał jeden jedyny raz na miejsce, w którym znajdował się uśpiony Tengel Zły. W tomie nie wskazano, gdzie to dokładnie było, więc to miejsce odkryjemy w innym poście z serii Śladami Ludzi Lodu, być może już całkiem niedługo...

Na koniec graficzne przedstawienie naszej podróży.



Mam nadzieję, że wędrówka z Solvem i Heikem przypadła Wam do gustu. Jak widać nasi bohaterowie zaszli na prawdę daleko od domu, a niemal każdy potomek Ludzi Lodu prędzej czy później pragnie powrócić do korzeni. Tak samo było z niezwykłym synem Solvego... ale to już inna historia:)

Dziękuję za uwagę, dajcie znać, kto z Was zna Sagę o Ludziach Lodu? Serdecznie pozdrawiam😘

piątek, 21 maja 2021

Koń w hiacyntach

Cześć☺ Przeszukując Pinterest natrafiłam na piękne zdjęcie, przedstawiające konia wyłaniającego się z fioletowego morza kwiatów. Przypomniało mi się, że jako dziecko uwielbiałam rysować konie i nawet nieźle mi to wychodziło. Nie wiem czemu przestałam, przestawiłam się na ludzi i krajobrazy, zostawiając moje kochane koniki w przeszłości...Jednak ta fotografia, którą możecie zobaczyć go TUTAJ, obudziła we mnie dawny zapał😁

Koń okazał się trudnym tematem, zniknęła u mnie ta łatwość, z jaką kiedyś je rysowałam. Malując, myślałam, że nic z tego nie będzie. Jednak postanowiłam nie zrażać się i skończyć obraz. Właściwie obrazek, bo format to A5;) Taki niewielki a malowałam go 3 godziny! Cieszę się, że go ukończyłam, bo wyszło moim zdaniem nienajgorzej. Już wiem, jaki temat będzie miał mój kolejny obraz ☺ 

Tak się prezentuje skończony obrazek:

Nie wiem, czy te kwiaty to hiacynty, nie znam się na roślinach;) W zdjęciu urzekło mnie również pochmurne niebo, myślę że całość jest przez to jeszcze bardziej romantyczna❤

Obrazek wylądował standardowo na obrazkowej półeczce. Muszę zrobić na niej miejsce na kolejne😁

Jak Wam się podoba taki konik?

Zapraszam również na mojego drugiego aktywnego bloga, Klaudkowy Kącik, w którym w ten weekend pojawi się pierwszy post z serii

👗Haul Zakupowy👠

zapraszam serdecznie.

sobota, 8 maja 2021

Wiosenny krajobraz akrylami

Cześć ☺ Weekend powitał mnie iście zmienną pogodą, rano padał deszcz, potem wyszło słonko, były też chmury i wiał wietrzyk. Lubię taką dynamiczną pogodę, szczególnie kiedy mogę obserwować przez okno, jak zmienia się wygląd nieba...Nie miałam dzisiaj wiele wolnego czasu, ale postanowiłam poświęcić godzinkę na namalowanie wiosennego obrazu. Znalazłam na Pinterest mało skomplikowany krajobraz i tak oto powstał poniższy obrazek.


Wzorowałam się na TYM zdjęciu.

Użyłam farb akrylowych i płótna z Lidla. Samo płótno niezbyt mi się podoba, dużo lepiej maluje mi się na bloku do akryli, który kupiłam ostatnio w Auchanie. Jak widać, linia horyzontu jest krzywa, chyba już kiedyś wspominałam, że nie umiem malować prostych linii 😆 


Podobają mi się takie żywe kolory oraz poświata zachodzącego słońca. Dużo bardziej jestem zadowolna z dolnej części obrazu, może następnym razem spróbuję namalować same kwiaty:)

A wy co ostatnio zrobiliście twórczego?☺


piątek, 30 kwietnia 2021

Fantastyczne zwierzęta: pikujące licho, znikacz i lunaballa

Cześć Wam 😊Na dzisiaj przygotowałam trzy fanarty przedstawiające fantastyczne zwierzęta. Każdy z nich wykonałam nieco inaczej, wzorując się na obrazach znalezionych na Pintereście. Zapraszam do czytania i oglądania.

Pikujące licho, z ang. Swooping Evil, jest to duże, skrzydlate magiczne stworzenie o zielono-niebieskim upierzeniu. Wyglądało jak krzyżówka gada i wyjątkowo dużego motyla. Gdy nie latało, pikujące licho kurczyło się i zwijało w zielony, kolczasty kokon. Zwierzę było dość niebezpieczne, ponieważ żywiło się mózgami ludzi. Wydzielało również jad, który odpowiednio rozcieńczony, mógł być użyty, aby usunąć złe wspomnienia.

Rysunek wykonałam na czarnej kartce kredkami Polychromos. Na koniec dodałam nieco koloru farbami akrylowymi. Wzorowałam się na TYM obrazku.


Znikacz, z ang. Snidget był niezwykle rzadkim ptakiem. Był okrąglutki, o długim wąskim dziobie i błyszczących oczach przypominających kamienie szlachetne. Potrafił niezwykle szybko latać, a dzięki obrotowym stawom skrzydełek potrafił zmieniać tor lotu z niespotykaną szybkością. Niegdyś był łapany zamiast złotego znicza podczas meczów Quidditcha.

Rysunek wykonałam w szkicowniku, czarne tło zrobiłam markerem, reszta rysunku jest wykonana markerami i kredkami. Wzorowałam się na TYM obrazku.


Lunaballa, ang. Mooncalt, było to niezwykle nieśmiałe zwierzę, które opuszczało norę tylko na czas pełni księżyca. Miało gładkie blado-szare ciało, wyłupiaste oczy na czubku głowy i cztery wrzecioniowate nogi o wielkich płaskich stopach.

Rysunek wykonałam w szkicowniku samymi kredkami. Wzorowałam się na TYM obrazku.

Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego długiego weekendu majowego, wypoczywajcie!😊

sobota, 3 kwietnia 2021

Pisanki

Cześć 😃 Wiem, że Wielka Sobota chyli się ku końcowi, ale jestem nieco opóźniona z świątecznymi dekoracjami. Niedawno skończyłam z synkiem robić pisanki, więc szybciutko wrzucam mini tutorial. Zapraszam:)

Co będzie potrzebne:

- styropianowe jajka

- serwetki z wybranym motywem

- cekiny

- szpilki

- farby akrylowe, pędzle, paleta

- tasiemka

- patyczki do szaszłyków

- nożyczki

- klej Magic lub inny preparat do przyklejania serwetek

opcjonalnie brokat

Jajka nabiliśmy na patyczki do szaszłyków. Trzymając za taki patyczek łatwiej jest je ozdobić, nie brudząc się przy tym za bardzo;)

Najpierw pomalowaliśmy jajka na pastelowy kolor. Jajka powinny być jasne, inaczej serwetki, które później będziemy przyklejać mogą być słabo widoczne. Używaliśmy farb akrylowych, ponieważ bardzo dobrze kryją i szybko schną. Pastelowy kolor uzyskaliśmy z połączenia białej farby z ociupiną koloru. Ja dodałam czerwonego, mój synek zielonego.

Ołówkiem zaznaczyliśmy na jajkach symetryczne kreski, dzieląc jajko na cztery równe pola.

Przyszedł czas na decoupage. Z serwetek wycinamy potrzebne elementy. Im mniejsze, tym łatwiej jest je przyklejać. Trzeba pamiętać, że jeśli chcemy przykleić na jajko duży płat serwetki, to ze względu na krzywiznę jajka, taką serwetkę trzeba odpowiednio ponacinać, aby się nie podwijała. 

Z wyciętego elementu odrywamy dwie spodnie warstwy serwetki, pozostawiając tylko tą, na której jest grafika. Przykładamy element (u nas kwiatek) w odpowiednie miejsce jajka i za pomocą pędzla i kleju przyklejamy serwetkę. Trzeba być ostrożnym i nie żałować kleju, nakładamy go na pędzel dużo, tak aby gładko sunął po serwetce. Zaczynamy kleić od środka kwiatka na boki, lekko dociskając. Przyklejanie serwetek to najtrudniejsza część ozdabiania, szczególnie dla dzieci, które nie mają wyczucia, jeśli chodzi o nacisk;) Warto pooglądać filmiki o decoupagu, żeby zobaczyć jak to wygląda.

Serwetka powinna być w całości, dokładnie pokryta klejem, będzie wtedy cała biała, ale bez obaw, kiedy klej wyschnie stanie się przeźroczysty i kwiatek będzie elegancko widoczny:)

Kiedy klej wyschnie i serwetki pięknie się uwidocznią, przystępujemy do wbijania cekin. Cekiny mocowaliśmy wzdłuż linii narysowanych ołówkiem, za pomocą szpilek. 


Aby wypełnić puste miejsca namalowaliśmy farbą kolorowe kropeczki. Mój syn dodał też na płatki kwiatków nieco brokatu.

Na patyczek przywiązaliśmy wstążeczkę, mocując ją do spodu jajka szpilkami. Gotowe😃

Oto jajko mojego synka.


Moje jajko


Zrobiłam jeszcze jedno jajko, malowane farbami akrylowymi i obrysowane cienkopisem.


Wierzcie mi, że takie jajka może zrobić każdy i nie potrzeba do tego żadnego talentu (prócz tego ostatniego). Wystarczy pomysł, materiały, trochę wolnego czasu i wytrwałości;) 

Jak jest u was? Robicie własnoręczne pisanki, czy może kupujecie gotowe ozdoby?

Życzę wszystkim Wesołych Świąt!🐣🥚

poniedziałek, 22 marca 2021

Akrylowe...nic konkretnego;)

Cześć:) Nie mam ostatnio dużych chęci do twórczych zajęć. Szczerze mówiąc wciąż odtwarzam w myślach, co bym namalowała czy narysowała, ale praktycznie nic nie robię. To dziwne, że z jednej strony się chce, a z drugiej nie... Macie tak czasami?

Oglądając mnóstwo filmików o malowaniu krajobrazów, zapragnęłam też jakiś wykonać. Zabrałam się za to w nieodpowiednim momencie i na skutek presji czasu, nie do końca mi wyszło. Kiedy zorientowałam się, ile błędów popełniłam, straciłam zapał do dalszego malowania. Obrazek skończyłam, nie jest piękny, ale najgorszy też nie więc wrzucam:)


Aby przełamać blokadę twórczą, postanowiłam zmienić tematykę obrazów. Nigdy nie namalowałam farbami żadnego portretu, nawet w szkole, więc postanowiłam spróbować z jakimś elementem, na rozgrzewkę. Oczy nigdy nie sprawiały mi problemów, jeśli chodzi o rysunek, są bardzo wdzięcznym i pięknym detalem. Okazało się, że malowanie twarzy nie jest takie trudne:)


Nie będę kończyć tego portretu, bo nie wyszłoby proporcjonalnie, i generalnie nie o to chodziło by coś konkretnego z tego powstało;)

W tym tygodniu narysowałam jeszcze dwa Arty związane z Harry'm Potterem. Wykonane kredkami:)

Puchar Turnieju Trójmagicznego, lineart wykonany cienkopisem Micron Pigma 0.5


Tu pokolorowany kredkami Polychromos od Faber-Castell. Białe elementy to farba akrylowa.


Voldemort narysowany czerwoną i czarną kredką, firma ta co wyżej. Lineart tak samo. Brzydki, ale jest xD


Życzę spokojnego tygodnia❤
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...