Tom " Tęsknota" opowiada o miłości, pragnieniu bycia kochanym i zauważonym a także o trudach wychowywania Kolgrima - obciążonego złym dziedzictwem syna Taralda i Sunnivy.
Nieraz Tengel Dobry opowiadał o tym jak cierpiał jako dziecko, gdyż szydzono z niego i wyśmiewano za wygląd. Nie miał przyjaciół bo dzieci unikały go ze strachem. W tomie Tęsknota możemy śledzić dorastanie innego obciążonego- Kolgrima, który swoimi szerokimi barkami spowodował śmierć swojej matki podczas porodu. Chłopca wychowała babka Liv, oraz przyjaciółka rodziny - Irja. Ojciec chłopca nie brał czynnego udziału w zajmowaniu się synem, gdyż długo po śmierci ukochanej nie był w stanie otrząsnąć się ze smutku.
Chciałam stworzyć tutaj obszerniejsza notatkę, ale upały mnie wykańczają i nie potrafię sklecić jednego porządnego zdania:/ Jestem z tych osób co wolą jak im zimno niż za gorąco, tak więc wybaczcie, że nie rozwinęłam tematu bardziej.
Nie przeciągając pokażę Wam dwa rysunki.
Pierwszy to zmagania Liv ze swoim wnukiem. Pamiętacie jak sobie nie potrafiła poradzić i wołała na pomoc Irję?
Drugi przedstawia scenę, kiedy Irja miała odejść z Grastensholm, ale jednak wróciła, a Kolgrim ją tulił. Liv wtedy jako jedyna widziała jego mrożące krew w żyłach spojrzenie.
Cały czas się zastanawiam, czy ten mały troll nie odczuwał jednak jakiś głębszych uczuć do Irji? Może kochał ją na swój sposób, a nie jedynie tolerował bo była mu potrzebna... Jak myślicie?