Witajcie kochani ❤️ Zapraszam na recenzję kolejnego tomu Sagi o Ludziach Lodu, pt. "Skandal". W tej części będziemy rozwiązywać zagadkę zaginięcia młodziutkiej Magdaleny, a także dowiemy się, kto w kolejnym pokoleniu został naznaczony dziedzictwem Ludzi Lodu. Tym razem niestety zabrakło rysunku. Co prawda zaczęłam rysować okładkę już dawno temu, ale jakoś straciłam zapał i do dzisiaj nie skończyłam 😅 Szkoda, żeby z powodu braku weny recenzja się tak bardzo spóźniała, szczególnie, że w kolejce jest już kolejny tom 👍
Tom 27
"Skandal"
Opis tomu:
Młody Christer Tomasson był przekonany, że jest jednym z czarowników Ludzi Lodu. Wierzył, że dzięki swym nadprzyrodzonym zdolnościom będzie mógł pomóc małej Magdalenie, którą spotkał w uzdrowisku Ramlosa. Ale Magdalena zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Christer postanowił ją odnaleźć. W trakcie poszukiwań odkrył prawdę, która wstrząsnęła całą Szwecją. Wybuchł skandal nad skandale...
Moja opinia:
Sagę o Ludziach Lodu czytam chyba już 5 raz, ale są takie tomy, których niemal wcale nie pamiętam. Należy do nich właśnie Skandal, mało tego, mam w pamięci, że ta część była niezbyt ciekawa i nudna, więc nastawiałam się na to, że szału nie będzie. Na szczęście albo zmieniło się moje podejście, albo pamięć mnie zawiodła, bo książka okazała się całkiem ciekawa. Faktycznie Skandal nie jest aż tak interesujący jak niektóre części, ale nie umieściłabym go na szarym końcu. Książka obfituje w wątek rozwiązywania tajemnicy, głównie tej, związanej z zaginięciem/śmiercią Magdaleny, pierwszej miłości Christera. Można powiedzieć, że czytamy lekki kryminał, a do tego nie brakuje w nim moim ulubionym postaci, takich jak Tula, Thomas i Heike. Bardzo się cieszę, że autorka nie porzuciła udziału tych znaczących osób. Główny bohater, Christer napawał optymizmem, wprowadzał młodzieńczy zapał i powiew świeżości do powieści, chociaż jego naiwność w pewnych momentach mnie irytowała.
Mimo, że Skandal jest raczej historią typowo obyczajową (z elementami kryminału), to i tu autorka przemyciła nieco magii, co było fajną odskocznią od czytania o perypetiach "zwykłych" ludzi.
Skandal nie jest jednym z moich ulubionych tomów, ale czytało się go przyjemnie i szybko.
Moja ocena 6/10
Ja też tak czasem mam, że jakąś powieść/film zapamiętuję jako "nieciekawe", a po powrocie do nich okazuje się, że coś się zmieniło - tak jak napisałaś, może nasze nastawienie - i inaczej je odbieram :)
OdpowiedzUsuńSagę czytałam tylko raz, ale pamiętam jak nie mogłam się od niej oderwać. Wolałam ja czytać niż lektury do szkoły :D Mocno wpłynęła na to co lubię teraz czytać. Jednak mało brakowało, że rzuciłabym ją po pierwszej części bo tak mnie denerwowała Silje. Im bliżej czasów współczesnych tym też gorzej było, ale jak na 47 części to ta saga to czytelnicze cudo <3
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo, też nie mogłam się oderwać, z resztą do tej pory tak mam. Ostatnie części faktycznie były dla mnie również najtrudniejsze, ale ogólnie saga jest i tak wspaniała:)
UsuńJak widać, jest w tym tomie coś, co sprawia, że się go zapomina, bo ja też zapominałam. Może nie był zły, ale czytam opis i kurcze nie pamiętam xD
OdpowiedzUsuńByło właśnie kilka takich tomów, które za każdym razem, jak czytam to nie pamiętam co w nich było xD Ma to swoje plusy😁
UsuńTak, całkiem ciekawy:)
OdpowiedzUsuńja kurcze nie pamiętam za dobrze tego tomu też xd
OdpowiedzUsuńNie czytałam.
OdpowiedzUsuń