Kopenhaga - To tutaj zaczniemy podróż. Z portu w Kopenhadze Ludzie Lodu wyruszają do domu, do Norwegii. Villemo jednak podąża własną drogą. Kiedy dowiaduje się, że Dominik został pojmany przez żołnierzy, postanawia ruszyć mu na ratunek.
port w Kopenhadze - od Tommy Dybvik
Kastellet - Wg książki Dominik został pojmany i zaprowadzony do twierdzy nieopodal portu w Kopenhadze. Dzięki ukochanej zostaje uwolniony i rusza na ostatni statek wypływający do Szwecji.
Borsen - Oczywiście Villemo depcze mu po piętach, niestety się spóźnia i Dominik odpływa bez niej. W Borsen Villemo odnajduje rybaków, którzy zgadzają się by ją podrzucić w pobliże szwedzkich granic.
Villemo dzięki uprzejmości rybaków podpłynęła w okolice Oresund w, a następnie przez dwa dni szła jego brzegiem na północ. Znajdowała się tam twierdza, gdzie Villemo, pod przebraniem dołączyła do orszaku Dominika.
okolice Oresund w Szwecji, zdjęcie od Thyge Andersen
Zaczęła się długa i niebezpieczna podróż, w której wzięli udział Dominik, oraz kilkoro ochotników, w tym przebrana za chłopaka Villemo. Zaczęli oddalać się od Oresundu podążając na wschód, a następnie na północ. Przebrnęli przez rzekę Ra i zagłębili się niebezpieczne szwedzkie lasy.
szwedzkie lasy źródło
Po wielu przejściach zdemaskowana Villemo wraz z Dominikiem i jedynym ochotnikiem, który przeżył, opuścili lasy i przenocowali w Hallaryd
Hallaryd źródło
W tym miejscu Villemo zostaje sama z Dominikiem. Wreszcie wolni wyruszają dalej na północ. Po drodze robią postój w brzozowym zagajniku nad jeziorem.
Ich ostatni spokojny i najbardziej gorący wieczór spędzili w opuszczonym, starym wiatraku.
Halmstad - port, do którego najprawdopodobniej przypłynął statek z rodziną Villemo i Dominika. Zakochani ruszają tam, gnani niepokojem o najbliższych. Okazuje się, że Ludzie Lodu faktycznie zostali zatrzymani w porcie, ale szczęśliwie udaje im się uniknąć aresztu dzięki wpływom Dominika. Niestety w tym miejscu Villemo musi się rozstać z ukochanym i wrócić z rodziną do Norwegii.
Po tygodniu statek dotarł do najeżonego ostrymi skałami Bohuslan
Bohuslan, źródło
Była to okolica znana z ataków piratów, co niestety spotkało również statek Villemo. Dziewczyna poświęcając się dała się porwać za cenę wolności swoich bliskich. Villemo na statku pirackim płynęła wzdłóż wybrzeży Bohuslan i dzięki swoim zdolnosciom udało jej się uciec. Dopłynęła do wyspy, gdzie spędziła czas aż do zimy. Kiedy lód skuł morze ona i jej towarzysze, czyli staruszek i krowa dotarli na ląd.
Villemo dotarła do Ostford, a potem w okolice Moss, gdzie wykończona i zaniedbana została umieszczona w przytułku dla bezdomnych.
Ostford Norwegia źródło
Moss, Ostford Norwegia, źródło
Villemo była bliska śmierci i tylko dzięki umiejętnościom Dominika odnaleziono i uratowano ją oraz ich nienarodzone dziecko. Poprzez Christianię jechała do domu, do Grastensholm, gdzie wreszcie połączyła się z ukochanym.
Oto mapka przedstawiająca drogę Villemo:
Trzeba przyznać, że córka Gabrielli i Kaleba przeszła naprawdę długą drogę w pogoni za miłością. Mimo tylu przeciwieństw losu nie poddała się i zdobyła ukochanego Dominika, a także uratowała rodzinę. Co sądzicie o takim poświęceniu? Lubicie spontaniczna i kierującą się sercem Villemo, czy uważacie jej fanaberie za przesadne i nieodpowiedzialne?
Super wpis, fajne fotki i dbałość o szczegóły trasy. Uwielbiam Vilemu, szaloną i pełną uroku :)
OdpowiedzUsuńDzięki, ja też i Villemo lubie jej szalone zachowanie, chciałabym chociaż w połowie mieć tyle odwagi:)
UsuńPieknie wszystko szczegółowo opisane , zakochałam sie w Sadze Ludzi Lodu i marze by wybrać sie kiedyś w podobna podroż śladami Sagi. Zycze duzo dobrego i kolejnych fascynujących podroży :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wspaniale byłoby podróżować ich śladami:)
UsuńCiekawie opisana ta podróż :) Czytając może by nie wszystko się uchwyciło, ale tak widząc to zupełnie co innego :)
OdpowiedzUsuńKolejnych wspaniałych podróży!
Fajnie zobaczyć jak wyglądają mniej więcej te miejsca, dziękuję:)
UsuńKiedy czytałam tę książkę nie zdawałam sobie sprawy, że to taki kawał drogi. Tera mi to dopiero uświadomiłaś. Piękne, niesamowite i bardzo romantyczne. Jednocześnie nierozsądne i niebezpieczne, jednak mam wrażenie, że sama bym dla ukochanego pokonała każdą odległość :)
OdpowiedzUsuńTak, faktycznie to były ogromne odległości, szczególnie że wiele z nich pokonywano na nogach. Dla ukochanego to nie takie trudne^^
UsuńSuper wpis. :)
OdpowiedzUsuńfajna taka podróż śladami bohatera książki
OdpowiedzUsuńCiekawie to opisałaś. Bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam Vilemo. Zachowywała się tak, jakby nie mogła usiedzieć na miejscu i niepotrzebnie pchała się w niebezpieczne sytuacje. Żałuję, że autorka zawarła jej postać w tak wielu tomach, a historię innych, bardziej lubianych przeze mnie postaci upchnęła tylko w jednym tomie.